Deszcz,?zy i owoce
S?owa: Piotr Wróbel
Muzyka: AKURAT


Wst?p: D A h G

Dznamy si? tyle anie wiedzieli?my
A?e najwa?niejsze jest najodwa?niejsze
hi znowu razem i znowu do przodu
Gjasny horyzont na cienkiej linii losu
zawsze jest sposób na pewno jest sposób
szkoda wyrywa? nie swoich w?osów
zas?ona spadnie pr?dzej czy pó?niej
a cenzor wyjdzie lub chocia? u?nie

niezmiennie zmienia si? wszystko doko?a
wystarczy iskra by ju? nie podo?a?
zatrzyma? tego co iskra zacznie
i z ma?ej chmury deszcze kiedy? spadnie
przyja?? jest wa?na a bez niej nie sposób
stawa? naprzeciw niespodzianek losu
?adna fasada nie mo?e wytrzyma?
kiedy si? wali pa?ac ruina

?zy wyp?akane w?osy obci?te
co? jest na pewno za tym zakr?tem
widz? horyzont i czuj? powietrze
wdech i wydech to to co najlepsze
zaprawd? powiem teraz to szajka
jakiej nie zna?a nawet d?amajka
jakiej nie by?o tutaj od piasta
zdrowe korzenie i owoc wyrasta…


Di nie by?o wiAelkich s?ów
hgdy nadchodzi? koniec jGu?
zaniemówi? ka?dy z nas
nim na nowo ruszy? czas