×
test environment
Żółty anioł Alosza Awdiejew
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
Żółty anioł - Alosza Awdiejew
Dodaj wideo
Początek formularza
Skąd:
ID / link:
Dół formularza
W paryskich restauracjach na balach na libacjach
Gdzie błyszczy elektryczny tani raj
Noc cała w głuchej męce ja załamuję ręce
I wyśpiewuję tony smętnych bajd
Grzmi huczy jazz krzykliwy i sfora małp kłótliwych
Pysk krzywi wodząc za mną wzrokiem swym
Ja za to im pijany zachwalam oceany
I kwiaty do szampana sypię im
No a kiedy wstaje ranek idę sennie przez bulwary
Uciekają w strachu dzieci nie mam siły już na wstyd
Kartonowym macham mieczem klown zmęczony błazen stary
I w promieniach mej korony dogorywa jasny świt
Grzmi huczy jazz krzykliwy i sfora małp kłótliwych
Bożego Narodzenia wita dzień
Ja upojony winem zasypiam nad pianinem
W tym huku dzikich i świątecznych brzmień
Wybija zegar z wieży odchodzą fordanserzy
Orkiestry przebrzmiał finałowy tusz
Choinka się nie świeci nikogo przy bufecie
A ja nie mogę głowy podnieść już
Wtem z choinki wygaszonej Żółty Anioł cicho skoczył
Ach maestro biedny dosyć Pan jest chory i pora spać
Powiadają że Pan Tanga po spelunkach śpiewa w nocy
Nikt w poczciwym naszym niebie wiary temu nie chciał dać
Dodaj wideo
Początek formularza
Skąd:
ID / link:
Dół formularza
W paryskich restauracjach na balach na libacjach
a
Gdzie błyszczy elektryczny tani raj
a
d
Noc cała w głuchej męce ja załamuję ręce
d
a
I wyśpiewuję tony smętnych bajd
E7
a
Grzmi huczy jazz krzykliwy i sfora małp kłótliwych
a
Pysk krzywi wodząc za mną wzrokiem swym
a
d
Ja za to im pijany zachwalam oceany
d
a
I kwiaty do szampana sypię im
E7
a
No a kiedy wstaje ranek idę sennie przez bulwary
a
d
E7
a
Uciekają w strachu dzieci nie mam siły już na wstyd
a
d
G
C
E7
Kartonowym macham mieczem klown zmęczony błazen stary
a
d
E7
a
I w promieniach mej korony dogorywa jasny świt
a
d
a
E7
a
Grzmi huczy jazz krzykliwy i sfora małp kłótliwych
a
Bożego Narodzenia wita dzień
a
d
Ja upojony winem zasypiam nad pianinem
d
a
W tym huku dzikich i świątecznych brzmień
E7
a
Wybija zegar z wieży odchodzą fordanserzy
a
Orkiestry przebrzmiał finałowy tusz
a
d
Choinka się nie świeci nikogo przy bufecie
d
a
A ja nie mogę głowy podnieść już
E7
a
Wtem z choinki wygaszonej Żółty Anioł cicho skoczył
a
d
E7
a
Ach maestro biedny dosyć Pan jest chory i pora spać
a
d
G
C
E7
Powiadają że Pan Tanga po spelunkach śpiewa w nocy
a
d
E7
a
Nikt w poczciwym naszym niebie wiary temu nie chciał dać
a
d
a
E7
a