×
test environment
Tamburyn Biesiadne
-
1 ocena
-
Mój chłopiec zna cały świat,
Zna każdą dróżkę polną,
Z taborem nocy i gwiazd
Wędruje jego wóz.
A gdy muzyk nocy,
Sypnie srebrem, zadzwoni księżycem.
Tańczę, z moim chłopcem,
W takt melodii kołysze się świat.
Patrzą na mnie oczy,
Jego oczy jak płomień ogniste.
Księżyc płynie ponad chmury,
I uderza w dzwonek gwiazd.
To cygański nasz tamburyn,
Nasza noc i taniec nasz.
Lecz każdy Cygan jak ptak,
Nie schwytasz go w niewolę,
Wiatr zatrze kolejny ślad,
I tabor ginie we mgle.
A gdy muzyk nocy,
Sypnie srebrem, zadzwoni księżycem.
Tańczę z moim chłopcem,
W tak melodii kołysze się świat.
Patrzą na mnie oczy,
Jego oczy jak płomień ogniste.
Księżyc płynie ponad chmury,
I uderza w dzwonek gwiazd.
To cygański nasz tamburyn,
Nasza noc i taniec nasz.
A gdy muzyk nocy,
Po raz drugi zadzwoni księżycem.
Żegna mnie mój chłopiec,
Bo daleki wzywa go świat.
Już nie patrzą na mnie,
Jego oczy jak płomień ogniste.
Tylko księżyc, gdzieś znad chmury,
Rozkołysał dzwonki gwiazd.
To cygański nas tamburyn,
To ostatni taniec nasz.
Lecz każdy Cygan jak ptak,
Nie schwytasz go w niewolę,
Wiatr zatrze kolejny ślad,
I tabor ginie we mgle.
A gdy muzyk nocy,
Sypnie srebrem, zadzwoni księżycem.
Tańczę z moim chłopcem,
W takt melodii kołysze się świat.
Patrzą na mnie oczy,
Jego oczy jak płomień ogniste.
Księżyc płynie ponad chmury,
I uderza w dzwonek gwiazd.
To cygański nasz tamburyn,
Nasza noc i taniec nasz.
Zna każdą dróżkę polną,
Z taborem nocy i gwiazd
Wędruje jego wóz.
A gdy muzyk nocy,
Sypnie srebrem, zadzwoni księżycem.
Tańczę, z moim chłopcem,
W takt melodii kołysze się świat.
Patrzą na mnie oczy,
Jego oczy jak płomień ogniste.
Księżyc płynie ponad chmury,
I uderza w dzwonek gwiazd.
To cygański nasz tamburyn,
Nasza noc i taniec nasz.
Lecz każdy Cygan jak ptak,
Nie schwytasz go w niewolę,
Wiatr zatrze kolejny ślad,
I tabor ginie we mgle.
A gdy muzyk nocy,
Sypnie srebrem, zadzwoni księżycem.
Tańczę z moim chłopcem,
W tak melodii kołysze się świat.
Patrzą na mnie oczy,
Jego oczy jak płomień ogniste.
Księżyc płynie ponad chmury,
I uderza w dzwonek gwiazd.
To cygański nasz tamburyn,
Nasza noc i taniec nasz.
A gdy muzyk nocy,
Po raz drugi zadzwoni księżycem.
Żegna mnie mój chłopiec,
Bo daleki wzywa go świat.
Już nie patrzą na mnie,
Jego oczy jak płomień ogniste.
Tylko księżyc, gdzieś znad chmury,
Rozkołysał dzwonki gwiazd.
To cygański nas tamburyn,
To ostatni taniec nasz.
Lecz każdy Cygan jak ptak,
Nie schwytasz go w niewolę,
Wiatr zatrze kolejny ślad,
I tabor ginie we mgle.
A gdy muzyk nocy,
Sypnie srebrem, zadzwoni księżycem.
Tańczę z moim chłopcem,
W takt melodii kołysze się świat.
Patrzą na mnie oczy,
Jego oczy jak płomień ogniste.
Księżyc płynie ponad chmury,
I uderza w dzwonek gwiazd.
To cygański nasz tamburyn,
Nasza noc i taniec nasz.