×
test environment
Płoną góry, płoną lasy Czerwone Gitary
-
1 ulubiony
-
34 ulubione
Płoną góry, płoną lasy w przedwieczornej mgle,
Stromym zboczem dnia słońce toczy się.
Płoną góry, płoną lasy - lecz nie dla mnie już.
Brak mi listów Twych, ciepła Twoich słów.
Rzuć między nas najszerszą z rzek,
Najgłębszy nurt, najdalszy brzeg,
Rzuć między nas, to co w nas złe -
A ja i tak odnajdę Cię!
Płoną góry, płoną lasy nim je zgasi zmierzch.
Znowu minie noc, znowu minie dzień.
Płoną góry, płoną lasy - lecz nie dla mnie już.
Brak mi zwierzeń Twych, ciszy Twego snu.
Rzuć między nas najdłuższy rok,
Najskrytszy żal, najgłupszy błąd.
Rzuć między nas, to co w nas złe -
A ja i tak odnajdę Cię!
Stromym zboczem dnia słońce toczy się.
Płoną góry, płoną lasy - lecz nie dla mnie już.
Brak mi listów Twych, ciepła Twoich słów.
Rzuć między nas najszerszą z rzek,
Najgłębszy nurt, najdalszy brzeg,
Rzuć między nas, to co w nas złe -
A ja i tak odnajdę Cię!
Płoną góry, płoną lasy nim je zgasi zmierzch.
Znowu minie noc, znowu minie dzień.
Płoną góry, płoną lasy - lecz nie dla mnie już.
Brak mi zwierzeń Twych, ciszy Twego snu.
Rzuć między nas najdłuższy rok,
Najskrytszy żal, najgłupszy błąd.
Rzuć między nas, to co w nas złe -
A ja i tak odnajdę Cię!