Szklana róża Defekt Muzgó


Mówiłaś o miłości, lecz sypały się na stół
Tylko sztuczne kwiaty Twoich słów
Chciałem je w Girlandy spleść
Lecz mi zwiędła cała treść
Cała treść Twych bezsensownych słów

Bo Ty wciąż podlewasz szklanej róży kwiat
Wciąż piszesz coś na wodzie
Na sztorc stawiasz wiatr
Tam gdzie płaczą śpiewasz
Nawet nocą widzisz dni
Zamki Twe na lodzie – oto cała Ty

Mówiłaś o wierności, lecz sypały się na stół
Tylko sztuczne ptaki Twoich słów
Chciałem w gniazda włożyć je
Lecz po ptakach było też (x2)

Bo Ty wciąż podlewasz szklanej róży kwiat
Wciąż piszesz coś na wodzie
Na sztorc stawiasz wiatr
Tam gdzie płaczą śpiewasz
Nawet nocą widzisz dni
Zamki Twe na lodzie – oto cała Ty

Mówiłaś o przyszłości, lecz sypały się na stół
Tylko sztuczne gwiazdy Twoich słów
Chciałem je na niebo dać
Lecz już przeszły miały blask (x2)

Bo Ty wciąż podlewasz szklanej róży kwiat
Wciąż piszesz coś na wodzie
Na sztorc stawiasz wiatr
Tam gdzie płaczą śpiewasz
Nawet nocą widzisz dni
Zamki Twe na lodzie – oto cała Ty

wstawiam, chociaż już było, ale nie mogłam patrzeć na błędy w tamtym tekście :P


Oceń to opracowanie
Historia
Kontrybucje:
Ankyl
Ankyl
anonim