INTRO: G Cadd9 G Cadd9| G Cadd9 G Cadd9|

G Cadd9 G Cadd9| G Cadd9 G Cadd9|
Mówi? o mnie w mie?cie: „co z niego za typ!
G Cadd9 G Cadd9| G Cadd9 G Cadd9|
Wci?? chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd.
D | D
Brudny, niedomytek, w stajni ci?gle ?pi.
|C em a7
Czego szuka w naszym mie?cie?!
D C em a7 D | G Cadd9 G Cadd9| G Cadd9 G Cadd9|
Id? do diab?a” - mówi? ludzie pe?ni cnót, ludzie pe?ni cnót

G Cadd9 G Cadd9| G Cadd9 G Cadd9|
Chcia?em kiedys zm?drze?, po ich stronie by?,
G Cadd9 G Cadd9 G Cadd9 G Cadd9
Spa? w czystej po?cieli, ?wie?e mleko pi?.
|D |D
Naprawd? chcia?em zm?drze? i po ich stronie by?,
C em a7 D C em a7
Pomy?la?em wi?c o ?onie, aby sta? si? jednym z nich,
D G Cadd9 G Cadd9 G Cadd9
sta? si? jednym z nich, sta? si? jednym z nich.


Ju? mia?em na oku hacjend?, wspania??, mówi? wam,
Lecz nie chcia?a tam zamieszka? ?adna z pi?knych dam.
Wszystkie ?mia?y si? wo?aj?c, wo?aj?c za mn? wci??:
„Bardzo ?adny frak masz Billy,
Ale kiepski by?by z ciebie m??, kiepski by?by m??.”

Whisky, moja ?ono, jednak ty? najlepsz? z dam,
Ju? mnie nie opu?cisz, nie nie b?d? sam.
Mówi?:”Whisky to nie wszystko, mo?na bez niej ?y?.”
Lecz nie wie-dz? o tym, ?e najgo- rzej w ?yciu
To samotnym by?, to samotnym by?.

G Cadd9 G Cadd9 |G