List-Edyta Górniak
Aniele mój, szuka?am Ci?, kiedy szcz??cie porwa? wiatr,
Gdy z?e s?owa splot?y sie?, nikt nie s?ysza? serca skarg,
Mój ?wiat umiera? w snach, my?li wrogiem sta?y si?,
Moje serce lustrem jest i ci?gle jeszcze szuka si? by wybaczy?,
Tyle nieotartych ?ez zanim los przytuli? mnie,
Tyle pustych dni nim uwolni?am si? z tamtych chwil,
Ka?dy dzie? oddala gniew, bo jego rami? si?? jest,
Ocali?a mnie czu?o?? wy?niona i spe?niona,
Ten l?k uwi?zi? mnie, nikt nie s?ysza? d?wi?ku ?ez,
Uton??am w ?alu by znów narodzi? si?,
A dzi? ju? nie pami?tam nic, czas uspokoi? sny,
Uwolni?am si? by ?y?, by nie otru? ?wiata smutkiem ?ez,
Wi?c nie pytaj mnie...
Ile pop?yn??o ?ez zanim los przywróci? sens,
Ile pustych dni nim uwolni?am si? z tamtych chwil,
Ka?dy dzie? oddala gniew, bo jego rami? si?? jest,
Ocali?a mnie czu?o?? wy?niona i spe?niona,
Aniele mój Ty wiedzia?e? i cierpia?e? tak jak ja,
Przyrzekam Ci wi?c, ?e ka?dy mój dzie? b?dzie ?wiat?em tych którzy zgubi? si?,
Tyle pustych dni nim uwolni?am si? z tamtych chwil,
Ka?dy dzie? oddala gniew bo jego rami? si?? jest,
Ocali?a mnie czu?o?? wy?niona i spe?niona,
Twoja czu?o??...