×
test environment
Codzienne myśli Gała
Tekst piosenki
Mówią raz się żyje, zwiedzaj podróżuj poznawaj świat
Chciałbym, ale co miesiąc jest dzień, ze na koncie mam 0 więc kurwa jak ?
Nawet nie chce myśleć, jak żyją rodziny co mają mniej ode mnie
Sam parę lat temu, też miałem podobnie, znam problem podejdź pomogę Ci chętnie
Mama dała mi wszystko, mimo że sama nie miała tu nic
Brat pomagał zawsze i pomaga nadal, dzięki nim właśnie wiem jak żyć
Ulicznicy pierdolą o zasadach ja wiem co jest ważne i moi ludzie też
nikt nie pozuje tu na prawilniaka co wyda Cię na psach lub podjebie cash
I jakoś tak na tej planecie musi mi zlecieć kolejny dzień a potem
znów wstanę tak jak każdego dnia i będę rozkminiał jak zarobić flotę
plan A ten rap jeszcze parę lat może popłynie dalej
B te studia ponoć ma być dobry hajs, albo cisną nam bajer
C własne firma, wiesz mam w głowie po kilka pomysłów codziennie
bo na pewno nie będę wstawał o piątej i jebał pół dnia za tysiąc miesięcznie
i oglądał w TV bogactwo tych kurew co żyją z nasze
przyrzekłem sobie, że jak będę chciał odejść to strzele se w łeb ale najpierw w wasze
38 milionów Polaków patrzy Wam kurwy jebane na ręcę
38 milionów Polaków jak będzie trzeba wyciągnie konsekwencje
Nie dodam nic więcej, bo ja kontra oni to nierówna walka
powiesz za dużo, komuś nie z paśi i zawsze na ciebie tu znajdą paragraf.
A ja nadal spełniam sen w tych szarych blokach
bum moją bronią wokal w chuj robię to co kocham
spotkasz mnie w klubach i knajpach po nocach
uśmiechem tony widzę blask w ich oczach
mam serce dla tej rozsądnej co kocham
nie szuka rapera czy związku na pokaz
Jaki zresztą pokaz czym się chcesz tu chwalić czym
w styczniu chlałem jak głupi jarałem jak głupi i parę razy upadałem na ryj
dla mnie te teksty jak spowiedź i nawinę Tobie i sobie wnioski powyciągamy
nie będę przepraszać obcego faceta w sukience w drewnianej budce z kratkami
nie widzę sensu w tym, sam dobrze wiem co jest złe, staram się jakoś żyć, uśmiechem witać dzień
i czekam na ten dzień, że spotkam tu ciebie ty się uśmiechniesz i porozmawiamy
i podam Ci rękę ty ją uściśniesz i pójdziemy razem, zamiast błądzić tu sami.
Chciałbym, ale co miesiąc jest dzień, ze na koncie mam 0 więc kurwa jak ?
Nawet nie chce myśleć, jak żyją rodziny co mają mniej ode mnie
Sam parę lat temu, też miałem podobnie, znam problem podejdź pomogę Ci chętnie
Mama dała mi wszystko, mimo że sama nie miała tu nic
Brat pomagał zawsze i pomaga nadal, dzięki nim właśnie wiem jak żyć
Ulicznicy pierdolą o zasadach ja wiem co jest ważne i moi ludzie też
nikt nie pozuje tu na prawilniaka co wyda Cię na psach lub podjebie cash
I jakoś tak na tej planecie musi mi zlecieć kolejny dzień a potem
znów wstanę tak jak każdego dnia i będę rozkminiał jak zarobić flotę
plan A ten rap jeszcze parę lat może popłynie dalej
B te studia ponoć ma być dobry hajs, albo cisną nam bajer
C własne firma, wiesz mam w głowie po kilka pomysłów codziennie
bo na pewno nie będę wstawał o piątej i jebał pół dnia za tysiąc miesięcznie
i oglądał w TV bogactwo tych kurew co żyją z nasze
przyrzekłem sobie, że jak będę chciał odejść to strzele se w łeb ale najpierw w wasze
38 milionów Polaków patrzy Wam kurwy jebane na ręcę
38 milionów Polaków jak będzie trzeba wyciągnie konsekwencje
Nie dodam nic więcej, bo ja kontra oni to nierówna walka
powiesz za dużo, komuś nie z paśi i zawsze na ciebie tu znajdą paragraf.
A ja nadal spełniam sen w tych szarych blokach
bum moją bronią wokal w chuj robię to co kocham
spotkasz mnie w klubach i knajpach po nocach
uśmiechem tony widzę blask w ich oczach
mam serce dla tej rozsądnej co kocham
nie szuka rapera czy związku na pokaz
Jaki zresztą pokaz czym się chcesz tu chwalić czym
w styczniu chlałem jak głupi jarałem jak głupi i parę razy upadałem na ryj
dla mnie te teksty jak spowiedź i nawinę Tobie i sobie wnioski powyciągamy
nie będę przepraszać obcego faceta w sukience w drewnianej budce z kratkami
nie widzę sensu w tym, sam dobrze wiem co jest złe, staram się jakoś żyć, uśmiechem witać dzień
i czekam na ten dzień, że spotkam tu ciebie ty się uśmiechniesz i porozmawiamy
i podam Ci rękę ty ją uściśniesz i pójdziemy razem, zamiast błądzić tu sami.