Ten Rap Doda Ci Skrzydeł (BraKe Blend) Gedz x Mam Na Imię Aleksander x Bonson x Quebonafide

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
To Wolne Miasto Gdańsk, mieszam wersy ze Spritem
Znów wolniej płycie czas, nawet gry zapierdala hi-hat
Piję wodę z Kassotis ,jak Pytia jestem w transie
Nie wiem czy kiedykolwiek wrócę na ziemię, Apollo 13
Ciągle z głową w chmurach - kocham stan nieważkości
Biję pionę z Posejdonem, dlatego na bitach flow leży jak ulał, rozkmiń
Mam morze możliwości, możliwość
Bezgranicznie oddany, BOR to stan świadomości
Muzyka, ćpam ją do nieprzytomności
I nie znam drugiej tak pięknej platonicznej miłości
Widzę to po ich minach, moja forma to dla nich lina
To nie moja wina, sami wróżą sobie finał, formalina

Jeśli robię to nieskromnie, wybacz mi,
A moje kroki są zbyt głośne, wybacz mi,
Mówią mi: "Spokojniej, spokojnie"
To nie do mnie,
Ty możesz już zapomnieć,
Mam problem
Oskar, DJ Steez
Jeśli robię to nieskromnie, wybacz mi,
A moje kroki są zbyt głośne, wybacz mi,
Mówią mi: "Spokojniej, spokojnie"
To nie do mnie,
Ty możesz już zapomnieć,
Mam problem?
Nie widzę go.

No i powiedz co mi rap dał, co mi dało pokazanie moich kart
Dla paru braw na paru najbach, gdzie każda się pcha, by ją zabrać na warsztat.
Jaka branża taka prawda, nie poradzisz nic, facet,
A na hajs sram - kłamał Damian, nie poradzisz nic, fuck it!
Miałem czasem grać, seks, hajs, takie tam,
Wow! Być Number One, no może i jestem, ale patrz gdzie gram, facet
Nie wiem co to pokora, widzę wszędzie wrogów,
Oni widzą we mnie potwora, gdy diabeł dostarczał mi więcej pokus.
Nie musisz wierzyć w to, bo wszystko co mówią to gówno prawda,
Bzdury na stronach, forach, w radiach, strzelę, to kupią [?]
I rap się kręci, hajs się zgadza, ja nawet się nie chcę już pchać do ujęć,
Klipy mi nie robią roboty, w następnym ubije masło chujem.
No i na co w sumie, nie było ich wtedy, więc dziś ich nie chcę,
Przyjdź jak zrozumiesz, bo ja nie mam dla ciebie nic więcej.
(Nie mam dla ciebie nic więcej, nie mam dla ciebie nic więcej).


Oko byka przebite, więc co tu jest snute
Zabieraj raperów za dychę
Zarabiamy sześć dych na minutę
Jest super jak z Krzychem bujamy publikę
Grubo bookowane zamiast zamulanie
Nadal mamy w planie polatać
Czas na zmiany, zamiarów działanie
Za rok przywitamy Jukatan
Krzycząc give me Louis, Fendi
Krzycząc give me to me baby
Give me Louis, Fendi
Krzycząc give me to me baby
Jak niby ma żyć mi się z taką robotą?
Dwa lata podróży za frajer
Czego nie dotknę zamienia się w złoto idioto
No to co? Mi scusi, kochanie
Wiem co jest srebrem, coś mi to mówi
Obok swoich ludzi na szlaku Varca d'oro
All inclusive, materac, jacuzzi
Im to nie służy jak Spartakus Pretorom
Przez Amsterdam, Ajjacio, Rijeke
Jutro zaczyna się teraz, więc lecę
Nic mnie nie zżera, zabijam ich śmiechem
Od kiedy wysłałem te zazdrość na dietę
Płyniemy częściej bo łatwo o pretekst
Ręce schowane bo patrzą nam w kieszeń
Słodkiego, miłego życia to sposób bycia
Śmierć sobie wezmę na deser
Taki leser jak ja z tym dał radę
Z wesołym składem wrzucamy na luz
Za momenty warte więcej niż...cały Luwr




Oceń to opracowanie
anonim