0
0

Pani K HappySad

A kiedy spokój spływa do oczu, A H gis cis
kiedy na horyzoncie miasta wątły kształt. A H gis cis
Kiedy ośleją łąki
w polu chwiejny mak
do snu układa się cały świat
zasłuchany w pieśń
o kołyszących się liściach.


Wtedy dopada mnie i łapie za kark cis fis H gis
zaciska pięści i rzuca na piach.
Zamykam oczy i z całej siły wołam we świat,
a złośliwe echo niesie tak:


Bo ona ona różne ma imiona cis fis E fis
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona. cis fis E gis
Bo ona ona imiona różne ma cis fis E fis
jedni wołają ją szczęście niepojęte cis fis gis cis
inni samica psa


Bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
Bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K


Oceń to opracowanie
Historia
Kontrybucje:
Adrian
Adrian
anonim