Pami?tasz to miejsce w



piwnicy u dziadka Ca
kiedy przychodzi?a jesie? zrzucali tam w?giel i jab?ka Ca
i tam ca?owali?my si? pierwszy raz dG C

bra?em wtedy Twoje r?ce
i k?ad?em je sobie na twarz
a skronie pulsowa?y g??ciej
gdy d?onie masowa?y l?d?wia
no a na górze szala?a burza
i wiatr z miejsca na miejsce przegania? piach
ka?u?e wypi?y podwórze do cna
a buda gania?a psa

no gdzie by?o nam tak bezpiecznie jak tam

a kiedy przychodzi?a zima
i w mig czarno-bia?y robi? si? ?wiat
lizali?my paprocie na szybach
a mróz trzaska? jak bat
no a je?li wychylali?my nosa
to tylko na moment na staw
a coby rybom poda? tlen
ale póki jeszcze by? dzie? wracali?my pod dach

no gdzie by?o nam tak bezpiecznie jak tam

a na wiosn? i letnie dni radosne
p?dzili?my co ?wit na sad
i zwykle chichrali?my si? w g?os
kiedy rosa ?askota?a nas po stopach
podsadza?em Ci? wtedy na wi?nie
i stamt?d strzelali?my do wron
tak, pestki to by?a nasza bro?
pestki to by?a nasza bro?
pestki to by?a nasza bro?
a dom to schron by? nasz

no gdzie by?o nam tak bezpiecznie jak tam

a teraz, teraz to jest wojna
i dzie? za dniem coraz bardziej ko?czy si? ?wiat
kolejna armia bogobojna nie wiedzie? czemu upatrzy?a sobie nas
strzelaj? do nas jak do wron
tyle ?e z ostrej broni ze wszystkich stron
kwiaty we w?osach potarga? wiatr
jak smród po gaciach lata? za nami strach

a my, a my to si? nie znamy ju? prawie
czasem napiszesz co? zza oceanu
jakie? my?li ledwie pouk?adane
wrzucisz mi do skrzynki ze spamem

ale którego? pi?knego
dnia
zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag
si?gn? do pami?ci dna
i stamt?d wyci?gn? ten ?lad

bo gdzie by?o nam tak bezpiecznie jak tam?!