×
test environment
Czołg Jacek Kaczmarski
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
5 ulubionych
Gąsienicami zagrzebany w piach nad Wisłą
Patrzę przez rzekę pustym peryskopem
Na miasto w walce, które jest tak blisko
Że Wisły nurt frontowym staje się okopem
Rozgrzany pancerz pod wrześniowym żarem
Rwie do ataku się i pali pod dotykiem
Ale wystygły silnik śpi pod skrzepłym smarem
I od miesiąca nie siadł nikt za celownikiem
Krtań lufy łaknie znów pocisków smaku
A łyka tylko tłusty dym z drugiego brzegu
W słuchawkach zdjetych hełmofonów krzyk Polaków
I nie wiem czemu rzeki tej nie wziąłem z biegu
Dajcie mi wgryźć się gąsienicą w fale śliskie
I ogniem z lufy dajcie wesprzeć barykady
By miasto w walce, które jest tak bliskie
Bezruchu mego nie nazwało mianem zdrady
Lecz milczy sztab i milczą pędy tataraku
Którymi mnie przed tymi, co czekają, skryto
Bo ruski tank nie bedzie walczył za Polaków
Bo ruski tank zaczekać ma, by ich wybito
Gdy się wypali już powstanie ciemnym błyskiem
Włączą mi silnik i rozgrzeją krew maszyny
Bym mógł obejrzeć miasto, co tak bliskie
Bez walki zdobywając gruzy i ruiny
a
B
a
Patrzę przez rzekę pustym peryskopem
a
B
a
Na miasto w walce, które jest tak blisko
fis
A7
d
Że Wisły nurt frontowym staje się okopem
F
E7
Rozgrzany pancerz pod wrześniowym żarem
Rwie do ataku się i pali pod dotykiem
Ale wystygły silnik śpi pod skrzepłym smarem
I od miesiąca nie siadł nikt za celownikiem
Krtań lufy łaknie znów pocisków smaku
A łyka tylko tłusty dym z drugiego brzegu
W słuchawkach zdjetych hełmofonów krzyk Polaków
I nie wiem czemu rzeki tej nie wziąłem z biegu
Dajcie mi wgryźć się gąsienicą w fale śliskie
I ogniem z lufy dajcie wesprzeć barykady
By miasto w walce, które jest tak bliskie
Bezruchu mego nie nazwało mianem zdrady
Lecz milczy sztab i milczą pędy tataraku
Którymi mnie przed tymi, co czekają, skryto
Bo ruski tank nie bedzie walczył za Polaków
Bo ruski tank zaczekać ma, by ich wybito
Gdy się wypali już powstanie ciemnym błyskiem
Włączą mi silnik i rozgrzeją krew maszyny
Bym mógł obejrzeć miasto, co tak bliskie
Bez walki zdobywając gruzy i ruiny