×
test environment
Katyń Jacek Kaczmarski
-
2 oceny
-
2 ulubione
Przepiękna piosenka, którą, moim zdaniem należy znać i pamiętać o tym, o czym ona opowiada. Chwyty bardzo proste, a występujący chwyt d6 wygląda jak zwykłe D, tyle tylko że zostawiamy drugą strunę pustą.
Ciśnie się do światła niby warstwy skóry,
tłok patrzących twarzy spod ruszonej darni
Spoglądają jedna zza drugiej do góry
ale nie ma ruin, to nie gród wymarły.
Raz odkryte krzyczą zatęchłymi usty
lecą sobie przez ręce wypróchniałe w środku
W rów co nigdy więcej nie będzie już pusty
ale nie ma krzyży, to nie groby przodków
Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy
po miskach czerepów robaków gonitwy
Zgniłe zdjęcia pamiątki mapy miast i wsi
ale nie ma broni, to nie pole bitwy
Może wszyscy byli na to samo chorzy
te same nad karkiem okrągłe urazy
Przez które do ziemi dar odpłynął Boży
ale nie ma znaków, że to grób zarazy
Jeszcze rosną drzewa które to widziały
jeszcze ziemia pamięta kształt buta, smak krwi
Niebo zna język w którym komendy padały
nim padły wystrzały którymi wciąż brzmi
Ale to świadkowie żywi więc stronniczy
zresztą by ich słuchać trzeba wejść do zony
Na milczenie tych świadków może Pan ich liczyć
powietrza i ziemi i drzew uwięzionych
Oto świat bez śmierci, świat śmierci bez mordu
świat mordu bez rozkazu, rozkazu bez głosu
świat głosu bez ciała i ciała bez Boga
świat Boga bez imienia, imienia bez losu
Jest tylko jedna taka świata strona
gdzie coś, co nie istnieje wciąż o pomstę woła
gdzie już śmiechem nawet mogiła nie czczona
dół nieominięty dla orła sokoła.
"o pewnym brzasku
w katyńskim lasku
strzelali do nas Sowieci..."
Ciśnie się do światła niby warstwy skóry,
a
d6
a
tłok patrzących twarzy spod ruszonej darni
a
d6
a
Spoglądają jedna zza drugiej do góry
a
d6
a
ale nie ma ruin, to nie gród wymarły.
a
d6
E7
a
Raz odkryte krzyczą zatęchłymi usty
a
d6
a
lecą sobie przez ręce wypróchniałe w środku
a
d6
a
W rów co nigdy więcej nie będzie już pusty
a
d6
a
ale nie ma krzyży, to nie groby przodków
a
d6
E7
a
Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy
a
G
a
po miskach czerepów robaków gonitwy
a
G
a
Zgniłe zdjęcia pamiątki mapy miast i wsi
a
G
a
ale nie ma broni, to nie pole bitwy
a
d6
E7
a
Może wszyscy byli na to samo chorzy
a
d6
a
te same nad karkiem okrągłe urazy
a
d6
a
Przez które do ziemi dar odpłynął Boży
a
d6
a
ale nie ma znaków, że to grób zarazy
a
d6
E7
a
Jeszcze rosną drzewa które to widziały
a
d6
a
jeszcze ziemia pamięta kształt buta, smak krwi
a
d6
a
Niebo zna język w którym komendy padały
a
d6
a
nim padły wystrzały którymi wciąż brzmi
a
d6
E7
a
Ale to świadkowie żywi więc stronniczy
a
G
a
zresztą by ich słuchać trzeba wejść do zony
a
G
a
Na milczenie tych świadków może Pan ich liczyć
a
G
a Panpowietrza i ziemi i drzew uwięzionych
a
d6
E7
a
Oto świat bez śmierci, świat śmierci bez mordu
a
d6
a
świat mordu bez rozkazu, rozkazu bez głosu
a
d6
a
świat głosu bez ciała i ciała bez Boga
a
d6
a
świat Boga bez imienia, imienia bez losu
a
d6
E7
a
Jest tylko jedna taka świata strona
a
d6
a
gdzie coś, co nie istnieje wciąż o pomstę woła
a
d6
a
gdzie już śmiechem nawet mogiła nie czczona
a
d6
a
dół nieominięty dla orła sokoła.
a
d6
E7
a
G
"o pewnym brzasku
G
w katyńskim lasku
C
strzelali do nas Sowieci..."
G
a
o pewnym brzasku C
w katyńskim lasku C
strzelali do nas Sowieci... G a
?