×
test environment
Litania Jacek Kaczmarski
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
4 ulubione
Od swych ojców dojrzalsi, kiedy byli w tym wieku
Beznadziejną ich drogą podążamy - na przekór
Czasem słabsi od kurzu wstrzymujemy wichury
I stawiamy pomniki zapomnianej kultury
Czasem twardsi od skały i jak skała nieczuli
Omijamy spojrzeniem wyrywany bruk ulic
Wszechstronniejsi od mędrców myśl chowamy na potem
Nazywamy mus - łaska i światłością - ciemnotę
Bardziej godni od królów z ziemi grząskiej od potu
Ślepym siłom historii wciąż skaczemy do oczu
Lecz mądrzejsi od wodzów, z twarzą nisko spuszczoną
Podajemy im codzień przerdzewiałe strzemiona
Śmiertelniejsi od kwiatów podnosimy się łanem
Kiedy kosa już w ruchu, a pokosy sprzedane
Sprawiedliwsi od sędziów w trybunale wysokim
Z wyuczonym spokojem przyjmujemy wyroki
Bezwzględniejsi od katów, wreszcie wielcy i sami
Na szafotach gadamy odciętymi głowami. a as
a
C
E7
Beznadziejną ich drogą podążamy - na przekór
a
C
G
Czasem słabsi od kurzu wstrzymujemy wichury
C
E7
I stawiamy pomniki zapomnianej kultury
B
d
Czasem twardsi od skały i jak skała nieczuli
d
E
F
Omijamy spojrzeniem wyrywany bruk ulic
a
G
F
c
a
C
E7
Wszechstronniejsi od mędrców myśl chowamy na potem
Nazywamy mus - łaska i światłością - ciemnotę
Bardziej godni od królów z ziemi grząskiej od potu
Ślepym siłom historii wciąż skaczemy do oczu
Lecz mądrzejsi od wodzów, z twarzą nisko spuszczoną
Podajemy im codzień przerdzewiałe strzemiona
Śmiertelniejsi od kwiatów podnosimy się łanem
Kiedy kosa już w ruchu, a pokosy sprzedane
Sprawiedliwsi od sędziów w trybunale wysokim
Z wyuczonym spokojem przyjmujemy wyroki
Bezwzględniejsi od katów, wreszcie wielcy i sami
Na szafotach gadamy odciętymi głowami. a as
g
fis
f
-
chopJakie bicia chopy?
-
Góreśmega!!! na koncu po f powinno byc E7