Puls ulicy Jamal


To właśnie bije puls ulicy
Czujesz to?
W każdym jednym kroku, w każdym słowie
To tło
Między latarniami, blokami żyje tu to
Co żyło latami przed nami i będzie żyć wiecznie!
[2x]

Tak właśnie bije puls ulicy pod stopy twardy grunt
Każdy popełnia błąd, każdy ma w sobie gniew i bunt
Wielu widzi ten tłum, tam gdzie szarych ulic dźwięki
Masz to na wyciągnięcie ręki
Przed tobą cały świat
I bo co biegniesz, biegniesz?
Po co dziś szedłeś
Lepiej zatrzymaj się i podnieś skąd przyszedłeś
Ledwie ruszyłeś z miejsca, już zapomniałeś
Ulica tu pożera swoje małe
Nie brałeś tego serio
Myślałeś taka branża
Mówili ci:
Masz czas, depnij gaz, całe życie na melanżach
Jeden poziom w planszach
Mnie krew rwie do głosu
Swoją drogą iść na swój sposób
O! Nie tak na pewno, bo nie mam nawet czasu ruszyć ręką
Puls ulicy nadaje mi tempo
Tu trzeba umieć żyć, a tak tylko latam, latam
Sprawy załatwiam, w pajęczynie codzienności się gmatwam
Problemy i ściemy, to chyba geny
Szukam weny
Szeptają za plecami, myślą Miód - głuchoniemy
A ja wszystko to słyszę, dochodzi mi do ucha
Tak bije puls ulicy - posłuchaj

To właśnie bije puls ulicy
Czujesz to?
W każdym jednym kroku, w każdym słowie
To tło
Między latarniami, blokami żyje tu to
Co żyło latami przed nami i będzie żyć wiecznie!
[2x]

Ulice pulsują i tętnią życiem
Nie żal mi cię, gdy nie wypełniasz przysięg
By się przydało na lepsze zmienić
Spróbuj, a może ktoś to doceni
Przemilcz, jak masz pierdolnąć bubla
I nie pozwól nigdy by mieli cię za kundla
Patrz, brudna robota ale ręce czyste
Bo to realny świat - nie myl go z Matrixem
A przy Świętokrzyskiej na rogu psy
Kurwa! Zamyśliłem się nad tekstem i na wprost nich
Z czerwonego światła
Halt, dokumenty i stała gadka
Że przez nieuwagę i wogóle przelotem
Kupię krawężników i jestem już na Złotej
Co potem? Nieważne
Powiem tylko tyle, że to puls ulicy
Jamal i Jambojet
Ej, człowiek! Pulsu ulic nie lekceważ
I nie próbuj nigdy zerwać tego przymierza...
(zet-u, zet-u...)

To właśnie bije puls ulicy
Czujesz to?
W każdym jednym kroku, w każdym słowie
To tło
Między latarniami, blokami żyje tu to
Co żyło latami przed nami i będzie żyć wiecznie!
[2x]

Tak właśnie bije puls ulicy w żyłach naszych braci
Nikt wiary nie traci, bo w tych samych praktykach kumaci
Przeniosę cię tam gdzie szacunek twarze zbratał, tam
Gdzie według tych samych zasad, od małolata, tak
Właśnie bije puls ulicy w ghetta bramach, uważaj
Bo uszy tu ma każda ściana
Tu fart to przywilej, więc na orient zważę
Bo wiem że historia zapamiętuje twarze
Z czego was zapamięta? Z wersów, czy z obrazów?
Z zawartych treści w najczystszych formach przekazu?
Ze współpracy z ludźmi przy współtworzeniu sceny?
Jesteście rytmem co wybija puls jak BePeeMy
Popyt na niewiedzę dusi cicho twarze jak folia
Chlebem powszednim, podwórkowa melancholia
Dopóki puls ulicy wyczuwamy pod palcami
Będziemy karmić nieświadomych wersami!

To właśnie bije puls ulicy
Czujesz to?
W każdym jednym kroku, w każdym słowie
To tło
Między latarniami, blokami żyje tu to
Co żyło latami przed nami i będzie żyć wiecznie!
[2x]


Oceń to opracowanie
anonim