×
test environment
jakbyt I kasprzycki
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
<!-- /* Font Definitions */ @font-face font-family:"ChordFont 4.0"; mso-font-alt:GTAWEAPON3; mso-font-charset:2; mso-generic-font-family:auto; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:0 268435456 0 0 -2147483648 0;} @font-face {font-family:"Trebuchet MS"; panose-1:2 11 6 3 2 2 2 2 2 4; mso-font-charset:238; mso-generic-font-family:swiss; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:647 0 0 0 159 0;} /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman";}
hsus2
{mso-style-next:Normalny; margin-top:0cm; margin-right:0cm; margin-bottom:0cm; margin-left:106.2pt; margin-bottom:.0001pt; text-indent:35.4pt; mso-pagination:widow-orphan; page-break-after:avoid; mso-outline-level:2; font-size:20.0pt; mso-bidi-font-size:12.0pt; font-family:"Trebuchet MS"; mso-font-width:150%; font-weight:normal;} @page Section1 {size:595.3pt 841.9pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1; -->Jakbyt I
Wci?? si? modl? o to ?eby to nie by?a mi?o??
h
A
G
Fis
niepotrzebna ca?kiem g?upia. Jak s?omiany niby wdowiec
h
A
G
Fis
p?on? krótko jasnym ogniem nie wiem czego w ogniu szukam.
h
A
G
Fis
Bo tu sobie tak przychodzi byle mi?o?? partacz z?odziej
G
Fis
nie potrafi nawet kra??. ?wiat wyp?ywa gdzie? spod powiek
h
A
G
i przez chwil? co? wygina si? za oknem przestrze? mo?e.
Fis
G
Fis
Kaloryfer ci?gle zimny a za oknem jaki? inny jakby ?wiat.
Nie wiem co tu si? zmieni?o mo?e tamta jakby mi?o??.
Wcale nie chce mi si? ?mia?. Kto powstrzyma tamten deszcz
który spad? na g?owy naszym snom i zbudzi? je.
Kto potrafi go powstrzyma? zanim jutro przyjdzie zima
spójrz za oknem czarny ?nieg.
Gdy na imi? ma Patrycja oczy dziwne i b?yszcz?ce jakim?
ch?odem. Oczy lalki która patrzy na mnie ci?gle nie
odzywa si? nie milczy jednym s?owem. Wtedy nie wiem co mam
robi? bo si? czuj? jak ten z?odziej który oddech kradnie co dnia.
Bo s?omiany krótki p?omie? trawi resztki trze?wych my?li.
Gdzie? pod skór? co? si? przy?ni.
Czasem modl? si? bez sensu ?eby spad?o co? jak manna
ciep?? ko?dr?. Ksi??yc wybuch? i za oknem wszystko mokre
ja te? mokn? jakby niewidzialny ob?ok. Jak w proroctwach
Swedenborga co? zmieni?o ?wiat w krajobraz z?otobia?y i
b??kitny. Prosz? odejd? zanim przysz?a?. ?mieszna mi?o??
na pó? gwizdka pó?policjant pó?artystka .
Na rysunkach widz? cienie lub wspomnienie tamtych cieni
co min??y mi ju? dawno. Mo?e by?y jakie? inne mo?e tylko si?
przy?ni?y lecz upart? s? wci?? kartk?. Gdy otwieram star? ksi??k?
ci?gle widz? tamto imi?. Mo?e kiedy? mi to minie. Kiedy umr? albo
zgin? a to przecie? nie to samo wszyscy umr?. Gdzie dzi? jestem
kim dzi? jestem ?piewodram?.
A na imi? ma Patrycja jakby mi?o?? bokiem wysz?o szyd?o
prawdy Wcale nie jest taka ?adna lecz ?adniejsza ?adna jest
ni? ?adna przecie?. Pora ko?czy? t? piosenk? jeszcze tylko kilka
d?wi?ków. Jeszcze kilka tylko zda?. Bardzo chcia?bym dzisiaj wróci?
do tych dni gdy by?em krótszy o ten ?a?cuch co mi zwisa z szyi w dó?.
Wci?? si? modl? o to ?eby to nie by?a mi?o?? niepotrzebna
ca?kiem g?upia. Jak s?omiany niby wdowiec p?on? krótko
jasnym ogniem nie wiem czego w ogniu szukam. A na imi? ma Patrycja
dziwnie wesz?o dziwnie wysz?o w rymach do snu j? uk?adam.
Kartek biel jak szelest ?agle nagle milknie. Ju? nie nagli
bym co? pisa? albo zagra?.