Na żarcie patrzysz bez kolacji Na przekór żądzom i głodu wbrew.
Gdziekolwiek jesteś, w dzień, czy w nocy Oczyma wilka oglądasz chleb.
Ktoś inny zjada chleb za ciebie Otwiera usta, pociąga łyk
A ty z daleka, bo tak najlepiej I w razie czego nie zjadasz nic
Przeżuj to sam, przeżuj to sam
Nie zamieniaj chleba w twardy głaz Póki jeszcze zęby masz
Widziałeś wczoraj znów w dzienniku Anorektyków nieszczęsny tłum
I jeden szczegół wzrok twój przykuł Ogromna kupa zarżniętych krów
A kucharz cedził ostrą chili Tak apetyczną, jakby na złość
I speaker powiedział po chwili Że mamy dla nich żywności dość.
Co to jest? Ludzie ucha nie macie na tych akordach nie da się tego grać. Moja orpozycja: zwr.B,a,g,c,Es,F'F6'F7 ref: B,a,g,c,Es,F,B,a,D7,g,C,Es,F,F6,F7
Na żarcie patrzysz bez kolacji Na przekór żądzom i głodu wbrew.
Gdziekolwiek jesteś, w dzień, czy w nocy Oczyma wilka oglądasz chleb.
Ktoś inny zjada chleb za ciebie Otwiera usta, pociąga łyk
A ty z daleka, bo tak najlepiej I w razie czego nie zjadasz nic
Przeżuj to sam, przeżuj to sam
Nie zamieniaj chleba w twardy głaz Póki jeszcze zęby masz
Widziałeś wczoraj znów w dzienniku Anorektyków nieszczęsny tłum
I jeden szczegół wzrok twój przykuł Ogromna kupa zarżniętych krów
A kucharz cedził ostrą chili Tak apetyczną, jakby na złość
I speaker powiedział po chwili Że mamy dla nich żywności dość.
Przeżuj to sam…
:))))