0
0

Dziewczyna bez zęba na przedzie Kult

Kult
Dziewczyna bez zęba na przedzie
d B d B
Wybrałem cię spośród milionów, wybrałem tak, jak mogłem wtedy najlepiej.
d B g A
Wpuściłem cię do swego domu, nie myślałem o tym, co, gdzie i kiedy.
Ten dzień przywitał nas ulewą, w tym wietrze syfu z listopada,
Uciekłaś wtedy moją stroną lewą ! To jeszcze jest głupota, czy już zdrada ?!

d B G d B G
Ref: Czy myślałaś o tym, co się może stać między nami dwojgiem ?! Tu stać się może coś nowego !
Czy myślałaś o tym, co się może stać między nami dwojgiem ?! Tu stać się może coś strasznego !

Ten śmiech twój każdego ranka przypomnę sobie będąc w biedzie.
Byłaś mi matką i kochanką, dziewczyno bez zęba na przedzie !
Zrobiłaś to, co zrobić chciałaś; kto dobrze wie nie musi pytać nic.
Przyszłaś, ujrzałaś i wygrałaś, zostałem tak jak stałem zupełnie sam.

Ref:

To już koniec tej groteski, autobus życia jednak dalej jedzie.
Będę pamiętać cię do grobowej deski, dziewczyno bez zęba na przedzie.
Wybrałem cię spośród milionów, wybrałem tak, jak mogłem wtedy.
Wpuściłem cię do swego domu, nie myślałem o tym, co, gdzie i kiedy.

Ref:

Czy myślałaś o tym, co się może stać między nami dwojgiem ?! Tu stać się może coś nowego !
Czy myślałaś o tym, co się może stać między nami dwojgiem ?! Tu stać się przecież coś dobrego !


Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
anonim
  • Anonimowy użytkownik
    add
    głupi heheheheheheheheeheheheheheheheeheheheheheheeh

    · Zgłoś · 20 lat temu