0
0

Monte Cassino Lech Makowiecki


By?em tam kiedy? ubogi pielgrzym a C
Turysta z Polski klasy „B” E a
Na mym plecaku w?ciekle czerwonym C G
Rozpi?ty orze? bieli? si? F E
Sypn?? mi piachem mijaj?c w p?dzie F C
Z literk? D Mercedes cud E a
Zboczy?em z drogi by si?y zebra? a C
I w cieniu góry znale?? ch?ód F E a

Nade mn? klasztor cel i przeznaczenie
Na stromym zboczu dumnie trwa?
Pi??em si? w gór? jak Syzyf wytrwale
Czepiaj?c si? rozgrzanych ska?
Kto? tu przede mn? kiedy? si? wspina?
Zdziera? paznokcie a? do krwi
Znalaz?em ?uski i he?m rozstrzelany
Pokryty kurzem rudej rdzy

I wtedy nagle sp?yn??a na mnie
si?a nad Ludzka dziki gniew
bieg?em ku niebu miotaj?c przekle?stwa
szale?stwo chwili p?acz i ?miech
kiedy w euforii brudny spocony
zdoby?em ten piekielny stok
poczu?em na sobie do dzi? to pami?tam
czyj? zimny i szyderczy wzrok

podnios?em oczy co? we mnie p?k?o
tamten ze strachem cofn?? si?
skry? sw? pogard? za szyb? czarn?
Merca ze znaczkiem D
Z gard?em ?ci?ni?tym niby pijany
Ku rz?dom krzy?y szed?em sam
W r?ku trzyma?em bukiecik maków
Zerwanych gdzie? na zboczu tam

Bóg lito?ciwy s?o?ce przys?oni?
Chmurami ci??kimi od d?d?u
Twarz wystawi?em na ch?odne krople
Gor?czka mija?a ju?
Przede mn? by?a droga daleka
Z której pozosta? dzi? mi
W starym paszporcie zasuszony
P?atek czerwony od krwi


Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
Historia
Kontrybucje:
gibar09
gibar09
anonim
  • ka_szydlo
    Świetna piosenka, jak ją śpiewam i gram to sama się wzruszam ;(

    · Zgłoś · 14 lat temu