Znowu budzę się zlany potem
Kolejny dzień zaprzepaszczony
Przez moją hańbę
Znowu utknąłem z myślami
Wygląda na to, że nigdy się stąd nie wydostanę
Nie ma stąd ucieczki

Jestem swoim największym wrogiem

Poddałem się
Mam już dosyć uczuć
Czy nie masz już nic do powiedzenia?
Zabierz to wszystko ode mnie
Bo się duszę
Powiedz co do kurwy jest ze mną nie tak

Nie wiem za co się zabrać
Myślałem, że jestem skupiony, jednak strach wziął górę
Nie jestem gotów
Nie mogę złapać oddechu
Chcę by ktoś mi jakoś pomógł
Lecz nikt się mną nie przejmuje

Sam jestem swoim największym wrogiem

Poddałem się
Mam już dosyć uczuć
Czy nie masz już nic do powiedzenia?
Zabierz to wszystko ode mnie
Bo się duszę
Powiedz co do kurwy jest ze mną nie tak

BOŻE!!!

Uwolnij mnie od męki
Uwolnij mnie od męki
Uwolnij mnie od...
Uwolnij mnie od pierdolonej męki

Poddałem się
Mam już dosyć uczuć
Czy nie masz już nic do powiedzenia?
Zabierz to wszystko ode mnie
Bo się duszę
Powiedz co do kurwy jest ze mną nie tak