×
test environment
Jestem jaka jestem Łzy
Tekst piosenki
-
2 ulubione
Jestem jaka jestem
Kolorowych snów na dobranoc już nikt nie życzy mi,
Nikt nie śpiewa mi kołysanek, dobrych ani złych,
Nie pamiętam już, o czym były stare bajki mojej babci,
Nie pamiętam słów mojej ulubionej kołysanki.
I nie wiedzieć czemu, czuję się jakaś dorosła,
Sama nie wiem, która w moim życiu to już wiosna.
O-o-o jestem, jaka jestem,
O-o-o robię zawsze to, co zechcę,
Chociaż wstaję bardzo wcześnie,
Bardzo późno chodzę spać,
Czasem nawet sobie przeklnę,
Zgadnijcie, jak.
Szczęśliwe dni są zapisane w pamiętniku mym,
Leżą gdzieś w kącie na strychu, przykryte nie wiadomo czym,
Już nie cieszą mnie kolorowe, świąteczne prezenty,
Już nie działa magia, ani czar kiedyś w nich zaklęty.
I nie wiedzieć czemu, czuję się jakaś dorosła,
Sama nie wiem, która w moim życiu to już wiosna.
O-o-o jestem, jaka jestem,
O-o-o robię zawsze to, co zechcę,
Chociaż wstaję bardzo wcześnie,
Bardzo późno chodzę spać,
Czasem nawet sobie przeklnę,
Zgadnijcie, jak.
Ze starych zdjęć spoglądają nieznajome twarze,
Wczoraj jeszcze młoda, jednak płynie czas tak, jak w rzece woda,
Dziś wieczorem zasnę wyjątkowo bardzo, bardzo wcześnie.
Może umrę we śnie!
Może umrę we śnie!
Umrę we śnie!
Kolorowych snów na dobranoc już nikt nie życzy mi,
Nikt nie śpiewa mi kołysanek, dobrych ani złych,
Nie pamiętam już, o czym były stare bajki mojej babci,
Nie pamiętam słów mojej ulubionej kołysanki.
I nie wiedzieć czemu, czuję się jakaś dorosła,
Sama nie wiem, która w moim życiu to już wiosna.
O-o-o jestem, jaka jestem,
O-o-o robię zawsze to, co zechcę,
Chociaż wstaję bardzo wcześnie,
Bardzo późno chodzę spać,
Czasem nawet sobie przeklnę,
Zgadnijcie, jak.
Szczęśliwe dni są zapisane w pamiętniku mym,
Leżą gdzieś w kącie na strychu, przykryte nie wiadomo czym,
Już nie cieszą mnie kolorowe, świąteczne prezenty,
Już nie działa magia, ani czar kiedyś w nich zaklęty.
I nie wiedzieć czemu, czuję się jakaś dorosła,
Sama nie wiem, która w moim życiu to już wiosna.
O-o-o jestem, jaka jestem,
O-o-o robię zawsze to, co zechcę,
Chociaż wstaję bardzo wcześnie,
Bardzo późno chodzę spać,
Czasem nawet sobie przeklnę,
Zgadnijcie, jak.
Ze starych zdjęć spoglądają nieznajome twarze,
Wczoraj jeszcze młoda, jednak płynie czas tak, jak w rzece woda,
Dziś wieczorem zasnę wyjątkowo bardzo, bardzo wcześnie.
Może umrę we śnie!
Może umrę we śnie!
Umrę we śnie!