×
test environment
Małgośka Maryla Rodowicz
-
4 ulubione
-
140 ulubionych
-
1 ulubiony
To był maj
Pachniała Saska Kępa
Szalonym zielonym bzem
To był maj
Gotowa była ta sukienka
I noc się stawała dniem
Już zapisani byliśmy w urzędzie
Białe koszule na sznurze schły
Nie wiedziałam
Co ze mną będzie
Gdy tamtą dziewczynę
Pod rękę ujrzałam z nim
Małgośka mówią mi
On nie wart jednej łzy
On nie jest wart jednej łzy
Małgośka wróżą z kart
On jest grosza wart
A weź go czart
Weź go czart
Małgośka tańcz i pij
A z niego sobie kpij
A z niego kpij sobie kpij
Jak wróci powiedz nie
Niech zginie gdzieś na dnie
Oj głupia ty
Głupia ty
Jesień już
Już palą chwasty w sadach
I pachnie zielony dym
Jesień już
Gdy zajrzę do sąsiada
Pytają mnie czy jestem z kim
Widziałam biały ślub
Idą święta
Nie słyszałam z daleka słów
Może rosną
Im już pisklęta
A suknia tej nowej
Uszyta jest z moich snów
Pachniała Saska Kępa
Szalonym zielonym bzem
To był maj
Gotowa była ta sukienka
I noc się stawała dniem
Już zapisani byliśmy w urzędzie
Białe koszule na sznurze schły
Nie wiedziałam
Co ze mną będzie
Gdy tamtą dziewczynę
Pod rękę ujrzałam z nim
Małgośka mówią mi
On nie wart jednej łzy
On nie jest wart jednej łzy
Małgośka wróżą z kart
On jest grosza wart
A weź go czart
Weź go czart
Małgośka tańcz i pij
A z niego sobie kpij
A z niego kpij sobie kpij
Jak wróci powiedz nie
Niech zginie gdzieś na dnie
Oj głupia ty
Głupia ty
Jesień już
Już palą chwasty w sadach
I pachnie zielony dym
Jesień już
Gdy zajrzę do sąsiada
Pytają mnie czy jestem z kim
Widziałam biały ślub
Idą święta
Nie słyszałam z daleka słów
Może rosną
Im już pisklęta
A suknia tej nowej
Uszyta jest z moich snów