Nie Pytaj Jak Natalia Szroeder

Stek bzdur,
butelka kłamstw.
Na pamięć znam,
twoje menu.
Dziś nie, już nie,
nie przyda się.
Tuzin nowych świec,
i jutro też już nie.

Czas odejść, znaleźć
w sobie nowy cel.
Z tobą nie chce kolacji
już nigdy więcej jeść.

Ref.
Teraz wiem,
tylko w snach,
mogę razem z Tobą trwać.
Ale tylko w snach,
tylko w twoich snach.

Wierzę, że przyjdzie czas,
Gdy odszukam innych nas
i nie pytaj jak,
i nie pytaj jak.


Nie chcę stać tu,
obojętnie tak,
z tobą dzielić świat,
kolorowych kłamstw.
Nie chcę być częścią,
tej twojej gry,
gdy najprawdziwsze łzy,
spływają po mych drzwiach.
A w głowie dalej puste słowo brzmi,
i choć brak sił na kolejny dzień,
przyjdą uwierz mi.

Ref.
Teraz wiem,
tylko w snach,
mogę razem z Tobą trwać.
Ale tylko w snach,
tylko w twoich snach.

Wierzę, że przyjdzie czas,
Gdy odszukam innych nas
i nie pytaj jak,
i nie pytaj jak.


Jeśli kiedyś spotkasz mnie,
na ulicy w tłumie gdzieś,
bez spojrzenia pozwól przejść,
i bez słów...

Wstanie, przyjdzie nowy dzień,
wiem, zapomnieć zdołam Cię,
i nie pytaj jak,
i nie pytaj jak...

Ref.
Teraz wiem,
tylko w snach,
mogę razem z Tobą trwać.
Ale tylko w snach,
tylko w twoich snach.

Wierzę, że przyjdzie czas,
Gdy odszukam innych nas
i nie pytaj jak,
i nie pytaj jak.


Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Niczego sobie 2 głosy
Historia
Kontrybucje:
katy
katy
anonim