Nie widzę sensu w życiu, które prowadzę
Staram się zapomnieć cię, tak jak ty zapomniałeś o mnie
Tym razem nic nie możesz zabrać, to jest pożegnanie
Lato jest daleko stąd
I nikt nie poprosi bym został
I będę rozmyślał nad tą zmianą
By złagodzć ból
I wyjdę z deszczu
I odejdę

Bliski skończenia z tym wszystim, płynę poprzez etapy
Uniesienia wrodzonego w tę stratę
Myśli o śmierci rozdzierają mnie od samego środka mej duszy

Czasami ciemność zapada wolno
Ale nigdy nie podtrzymuje [na duchu]
Czy ktoś o mnie zadba
Gdy jestem w potrzebie
Bliski skończenia z tym wszystim, płynę poprzez etapy
Uniesienia wrodzonego w tę stratę
Myśli o śmierci rozdzierają mnie od samego środka mej duszy