Ballada o Krwi Prawdziwej Pidżama Porno


Więc czołgając się cierpliwie
Bo cóż ją obchodzi czas
Wciąż poszerza swą dziedzinę
Żywiąc się igliwiem gwiazd
Niezależna od postrzałów
Ran szarpanych ciętych kłutych
Bielmooka lecz widząca
Jasno owa siostra słońca

Krew prawdziwa
Krew prawdziwa
Krew prawdziwa
Krew prawdziwa
Krew prawdziwa

Bezbolesna i nie w wiadrze
Nie w szpitalu ani w rzeźni
Nie na polu bitwy także
Nie na żadnym prześcieradle
Nie kobieca i nie męska
Ani czarna krew dziewczęca
Nie tętnicza ani żylna
Ani krwawa niesterylna

Krew prwdziwa...

Nie ta która cieknie z wargi
Przegryzionej przy orgazmie
Nie ta którą wieprze broczą
Zarzynana nocą nocą
Bowiem nie ta oswojona
krew co w klatce pulsu mieszka
Regulaminowi serca
i posłuszna i wymierna

Krew prawdziwa...



Oceń to opracowanie
anonim
  • Anonimowy użytkownik
    mistrz
    zajebiste tekst maja

    · Zgłoś · 17 lat temu