×
test environment
Bongo mam Raggafaya
Tekst piosenki
Ref.:
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
I nie zawaham się go teraz użyć.
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
Bo do gibona mi zabrakło szlugi.
Tu, w torbie, bongo mam! Bongo mam.
Dam ci szybką lekcję obsługi.
Ej, bracie, bongo mam! Bongo mam.
Jeżeli nie znasz - poznasz, polubisz.
Budzisz się rano, zobacz, za oknami dzisiaj taka piękna pogoda.
Męczy cię to, co zrobiłeś wczoraj.
Jeżeli żałujesz- jest to właściwa droga!
Pamiętaj, by drugiego człowieka szanować,
że liczą się gesty, tak samo jak słowa.
Nie buduj korzeni, tworzymy piękny konar.
Nadejdzie czas nas zalegalizować!
Wyjdź na ulicę i do góry głowa.
Tam, gdzie prowadzi serce, a nie tam, gdzie jest dolar.
No bo to prawdopodobnie to momentami zawołać.
No bo to prawdopodobnie nie będziemy się już chować
No bo to po co nam jest ta zewnętrzna uroda?
Jak każdego tam na końcu czeka nagroda.
No bo to po co nam jest problemów cała głowa?
Nie wiem, ale chyba czas się już wyluzować!
Ref.:
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
I nie zawaham się go teraz użyć.
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
Bo do gibona mi zabrakło szlugi.
Tu, w torbie, bongo mam! Bongo mam.
Dam ci szybką lekcję obsługi.
Ej, bracie, bongo mam! Bongo mam.
Jeżeli nie znasz - poznasz, polubisz.
Ziomek raz idąc ścieżkami Jamajki,
skoncentrowany na jaraniu fajki,
napotkał bandziora z miejscowej szajki,
co obczaił, że ten typ jest z innej bajki.
Stanął, jak wryty, przed nim cztery karki.
I myśli sobie: "chyba szczęścia nie mam dziś..."
I jeszcze, gdyby tego gówna było mało,
na starcie im się coś nie podobało!
Cztery tęgie typy - oj, chyba padnie!
Z naszego ziomka niewiele zostanie.
Spojrzeli na niego i zerknęli na siebie.
Któryś się odezwał, ale który - to nie wiem.
Coś, jak: "Masz tu fajne radio, ziomuś.
Lepiej zrozumiesz, boś daleko od domu.
Masz jedną opcję i ni chuja wyboru:
oddawaj to radio, gnoju!"
Ref.:
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
I nie zawaham się go teraz użyć.
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
Bo do gibona mi zabrakło szlugi.
Tu, w torbie, bongo mam! Bongo mam.
Dam ci szybką lekcję obsługi.
Ej, bracie, bongo mam! Bongo mam.
Jeżeli nie znasz - poznasz, polubisz.
Mam swoje lata i wciąż mówię to samo:
"Gdybym był rośliną to Marihuaną.
Z tym, że to kobieta, więc by wszystko miało sens.
Gdybym był rośliną, mówiliby mi Jazz.
Gdybym był zwierzakiem, to najpewniej żółwiem,
a każdą pracę odkładał bym na później.
Bez ciśnień robił bym tylko to, co booya,
a fajna dupa masowała by mi skorupę.
Gdzie miałbym własny ogródek, pełen uciech
i sięgał po to bongo tak na wyczucie.
Ludzie Bongo mam!
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
I nie zawaham się go teraz użyć.
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
Bo do gibona mi zabrakło szlugi.
Tu, w torbie, bongo mam! Bongo mam.
Dam ci szybką lekcję obsługi.
Ej, bracie, bongo mam! Bongo mam.
Jeżeli nie znasz - poznasz, polubisz. x2
Bongo mam! x4
A ja mam bongo!
Cudowne bongo!
Oddane bongo!
Prawdziwe bongo!
Bongo!
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
I nie zawaham się go teraz użyć.
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
Bo do gibona mi zabrakło szlugi.
Tu, w torbie, bongo mam! Bongo mam.
Dam ci szybką lekcję obsługi.
Ej, bracie, bongo mam! Bongo mam.
Jeżeli nie znasz - poznasz, polubisz.
Budzisz się rano, zobacz, za oknami dzisiaj taka piękna pogoda.
Męczy cię to, co zrobiłeś wczoraj.
Jeżeli żałujesz- jest to właściwa droga!
Pamiętaj, by drugiego człowieka szanować,
że liczą się gesty, tak samo jak słowa.
Nie buduj korzeni, tworzymy piękny konar.
Nadejdzie czas nas zalegalizować!
Wyjdź na ulicę i do góry głowa.
Tam, gdzie prowadzi serce, a nie tam, gdzie jest dolar.
No bo to prawdopodobnie to momentami zawołać.
No bo to prawdopodobnie nie będziemy się już chować
No bo to po co nam jest ta zewnętrzna uroda?
Jak każdego tam na końcu czeka nagroda.
No bo to po co nam jest problemów cała głowa?
Nie wiem, ale chyba czas się już wyluzować!
Ref.:
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
I nie zawaham się go teraz użyć.
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
Bo do gibona mi zabrakło szlugi.
Tu, w torbie, bongo mam! Bongo mam.
Dam ci szybką lekcję obsługi.
Ej, bracie, bongo mam! Bongo mam.
Jeżeli nie znasz - poznasz, polubisz.
Ziomek raz idąc ścieżkami Jamajki,
skoncentrowany na jaraniu fajki,
napotkał bandziora z miejscowej szajki,
co obczaił, że ten typ jest z innej bajki.
Stanął, jak wryty, przed nim cztery karki.
I myśli sobie: "chyba szczęścia nie mam dziś..."
I jeszcze, gdyby tego gówna było mało,
na starcie im się coś nie podobało!
Cztery tęgie typy - oj, chyba padnie!
Z naszego ziomka niewiele zostanie.
Spojrzeli na niego i zerknęli na siebie.
Któryś się odezwał, ale który - to nie wiem.
Coś, jak: "Masz tu fajne radio, ziomuś.
Lepiej zrozumiesz, boś daleko od domu.
Masz jedną opcję i ni chuja wyboru:
oddawaj to radio, gnoju!"
Ref.:
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
I nie zawaham się go teraz użyć.
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
Bo do gibona mi zabrakło szlugi.
Tu, w torbie, bongo mam! Bongo mam.
Dam ci szybką lekcję obsługi.
Ej, bracie, bongo mam! Bongo mam.
Jeżeli nie znasz - poznasz, polubisz.
Mam swoje lata i wciąż mówię to samo:
"Gdybym był rośliną to Marihuaną.
Z tym, że to kobieta, więc by wszystko miało sens.
Gdybym był rośliną, mówiliby mi Jazz.
Gdybym był zwierzakiem, to najpewniej żółwiem,
a każdą pracę odkładał bym na później.
Bez ciśnień robił bym tylko to, co booya,
a fajna dupa masowała by mi skorupę.
Gdzie miałbym własny ogródek, pełen uciech
i sięgał po to bongo tak na wyczucie.
Ludzie Bongo mam!
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
I nie zawaham się go teraz użyć.
A ja tutaj bongo mam! Bongo mam.
Bo do gibona mi zabrakło szlugi.
Tu, w torbie, bongo mam! Bongo mam.
Dam ci szybką lekcję obsługi.
Ej, bracie, bongo mam! Bongo mam.
Jeżeli nie znasz - poznasz, polubisz. x2
Bongo mam! x4
A ja mam bongo!
Cudowne bongo!
Oddane bongo!
Prawdziwe bongo!
Bongo!