×
test environment
Ej mam tu jazz Raggafaya
Tekst piosenki
Styl się popełnił dosłownie i w przenośni
Trwa podomajka, ktoś podłączył głośnik
Zależność odkrył, by było za czym gonić
Dopierdolił mikser i dwa gramofony
Jakie to musiało być zdziwienie, pomyśl
Prostota stała się krokiem milowym
A dziś to fakt, że gdzie się nie wybieramy
Jesteśmy bombardowani informacjami
Jasne, że to tylko z pozoru fajne
Bo te informacje są nic nie warte
Jak ćmy idę do światła, wyznaczając drogę
Neony prowadzą cię do galerii handlowej
Trzymać się z dala od tego będzie mądrzej
Popatrz, stąd widać jak tracą rozsądek
Zwolnij, złap oddech, rozejrzyj się
A nadamy kolorom ich właściwą treść
Ej, mam tu jazz, jeżeli chcesz
Uniosę cię fizyce wbrew
To jeden gest, usunę gniew
I nadam kolorom ich właściwą treść
Dziś jestem częścią układu pokarmowego muzyki
Żywią mnie głównie taniec i okrzyki
Scena mi płótnem, a farbami bity
Także jest miód - nie ma lipy (nie ma lipy)
Jestem spoiwem między zapisem nut i liter
Wibrującą struną na gryfie
Płynę jak na otwartych wodach Guliwer
I niech mnie sobie szuka ten audiofeeler
Zajmij go czymś, daj mi chwilę
Ja przeprowadzę tutaj eksperyment
Przekonwertuję te wektory na siłę
I zaraz wykminię tu styl nad style
Ty dobrze wiesz - to kwestia wibracji
My to czynnik zapalny niejednej akcji
Niczym impuls, co daje ci tę możliwość
Pędzi do ciebie chillout, super heroes
Ej, mam tu jazz, jeżeli chcesz
Uniosę cię fizyce wbrew
To jeden gest, usunę gniew
I nadam kolorom ich właściwą treść
Trwa podomajka, ktoś podłączył głośnik
Zależność odkrył, by było za czym gonić
Dopierdolił mikser i dwa gramofony
Jakie to musiało być zdziwienie, pomyśl
Prostota stała się krokiem milowym
A dziś to fakt, że gdzie się nie wybieramy
Jesteśmy bombardowani informacjami
Jasne, że to tylko z pozoru fajne
Bo te informacje są nic nie warte
Jak ćmy idę do światła, wyznaczając drogę
Neony prowadzą cię do galerii handlowej
Trzymać się z dala od tego będzie mądrzej
Popatrz, stąd widać jak tracą rozsądek
Zwolnij, złap oddech, rozejrzyj się
A nadamy kolorom ich właściwą treść
Ej, mam tu jazz, jeżeli chcesz
Uniosę cię fizyce wbrew
To jeden gest, usunę gniew
I nadam kolorom ich właściwą treść
Dziś jestem częścią układu pokarmowego muzyki
Żywią mnie głównie taniec i okrzyki
Scena mi płótnem, a farbami bity
Także jest miód - nie ma lipy (nie ma lipy)
Jestem spoiwem między zapisem nut i liter
Wibrującą struną na gryfie
Płynę jak na otwartych wodach Guliwer
I niech mnie sobie szuka ten audiofeeler
Zajmij go czymś, daj mi chwilę
Ja przeprowadzę tutaj eksperyment
Przekonwertuję te wektory na siłę
I zaraz wykminię tu styl nad style
Ty dobrze wiesz - to kwestia wibracji
My to czynnik zapalny niejednej akcji
Niczym impuls, co daje ci tę możliwość
Pędzi do ciebie chillout, super heroes
Ej, mam tu jazz, jeżeli chcesz
Uniosę cię fizyce wbrew
To jeden gest, usunę gniew
I nadam kolorom ich właściwą treść