×
test environment
Kozie opowieści Remigiusz Raciborski
Tekst piosenki
na zarobek bardzo szybki
wszyscy tutaj przyjechali
lecz poznawszy wdzięki kozy
kilka lat zostali
żyła w boksie nr.7
koza taka wyćwiczona
obrobiła wszystkich na raz
od tąd jest skręcona
owa koza z boksu siedem
wie czym pachnie ludzka zdrada
strasznie ciężko ją zobaczyć
bo się ciągle skrada
żył raz w alphen Ważka jeden
straszna z niego jest cholera
bo kiedy nikt nie podglądał
walił do milkera
był też Ziutek co wam mówie
gość ten jest naprawde chory
bo choć co dzień maca kozy
kocha labradory
gdy w holandi się urodzisz
możesz palić narkotyki
ale Marcel pojebany
inne miał nawyki
co poradzić- taka praca
Marcel więc wywozi trupy
a po pracy wciąż się chwali
jak mu dają dupy
Max podobne ma nawyki
z tym, że gdy go swędzi japa
łapie jakąś żywą kozę
by zastąpić capa
był też Tomek co jak wiecie
życie z pszczołą chciał ułożyć
ale poznał pewną kozę
zaczął ją chędożyć
jak się później okazało
koza mocno to przeżyła
ponoc tak ją napastował
że aż się zabiła
Krzysiu chłopak tak naprawde
w lewej ręce nie ma czucia
ale kozie własną pałką
przekazał uczucia
był też Mirek co jak wiecie
różne rzeczy wciąż handluje
ale by się czuć spełniony
kozy potrzebuje
był też Piotruś co jak wiemy
straszna z niego jest zakała
wybił kozie wszystkie zęby
żeby lepiej ssała
i przyjechał Remek z Polski
co o kozach nic nie wiedział
ale jak je wykorzystać
Czesław mu powiedział
owy Czesław to chłopina
który taka ma urodę
że by kozie się spodobać
aż zapuścił brodę
a że koza go nie chciała
i za cepem poleciała
Paweł w takim smutku żyje
że wciąż kozy bije
Theo który tu dowodził
widząc, że się dzieje klapa
poszedł do drugiej obory
żeby ruchac capa
a że cap to twarda sztuka
że tak powiem mój kolego
rachu- ciachu tak sie stało
cap rucha starego
a najgorsza jest Eliza,
co tak od początku miała
może macać każdą kozę
byle była mała
widząc wszystko to Beata
tak w przypływie wielkiej złości
asystując przy porodach
łamie capom kości
była tutaj również Monia
przerwać trzeba o tym ciszę
pojechała nim przybyłem
o niej nie napisze
lecz gdy o niej nie zaśpiewam
będe chodził strasznie struty
bo Monika pokryjomu
liże kozom suty
kończąc piosnke się należy
by skwitować ją morałem
nic mądrego nie znalazłem
chociaż się starałem
wszyscy tutaj przyjechali
lecz poznawszy wdzięki kozy
kilka lat zostali
żyła w boksie nr.7
koza taka wyćwiczona
obrobiła wszystkich na raz
od tąd jest skręcona
owa koza z boksu siedem
wie czym pachnie ludzka zdrada
strasznie ciężko ją zobaczyć
bo się ciągle skrada
żył raz w alphen Ważka jeden
straszna z niego jest cholera
bo kiedy nikt nie podglądał
walił do milkera
był też Ziutek co wam mówie
gość ten jest naprawde chory
bo choć co dzień maca kozy
kocha labradory
gdy w holandi się urodzisz
możesz palić narkotyki
ale Marcel pojebany
inne miał nawyki
co poradzić- taka praca
Marcel więc wywozi trupy
a po pracy wciąż się chwali
jak mu dają dupy
Max podobne ma nawyki
z tym, że gdy go swędzi japa
łapie jakąś żywą kozę
by zastąpić capa
był też Tomek co jak wiecie
życie z pszczołą chciał ułożyć
ale poznał pewną kozę
zaczął ją chędożyć
jak się później okazało
koza mocno to przeżyła
ponoc tak ją napastował
że aż się zabiła
Krzysiu chłopak tak naprawde
w lewej ręce nie ma czucia
ale kozie własną pałką
przekazał uczucia
był też Mirek co jak wiecie
różne rzeczy wciąż handluje
ale by się czuć spełniony
kozy potrzebuje
był też Piotruś co jak wiemy
straszna z niego jest zakała
wybił kozie wszystkie zęby
żeby lepiej ssała
i przyjechał Remek z Polski
co o kozach nic nie wiedział
ale jak je wykorzystać
Czesław mu powiedział
owy Czesław to chłopina
który taka ma urodę
że by kozie się spodobać
aż zapuścił brodę
a że koza go nie chciała
i za cepem poleciała
Paweł w takim smutku żyje
że wciąż kozy bije
Theo który tu dowodził
widząc, że się dzieje klapa
poszedł do drugiej obory
żeby ruchac capa
a że cap to twarda sztuka
że tak powiem mój kolego
rachu- ciachu tak sie stało
cap rucha starego
a najgorsza jest Eliza,
co tak od początku miała
może macać każdą kozę
byle była mała
widząc wszystko to Beata
tak w przypływie wielkiej złości
asystując przy porodach
łamie capom kości
była tutaj również Monia
przerwać trzeba o tym ciszę
pojechała nim przybyłem
o niej nie napisze
lecz gdy o niej nie zaśpiewam
będe chodził strasznie struty
bo Monika pokryjomu
liże kozom suty
kończąc piosnke się należy
by skwitować ją morałem
nic mądrego nie znalazłem
chociaż się starałem