Z żalu co przygniata Cię, z czarnej nocy pełnej łez
Nawet bez nadziei złej- podniesiesz się
Chodźbyś już kamieniem był, chodźbyś zwątpił albo pił
Chodźbyś całkiem był na dnie- podniesiesz się
Chdźbyś wyparł się swych korzeni- bogów swych
Spotkasz ludzi co pokarzą drogę ci

Z głodu który zjada sny, z gęstych obojętnych dni
Nawet z dna co nie ma dna- potrafisz wstać
Chodźbyś ogień w sobie zgniótł, chodźbyś zabił w sobie ból
Jeśli iskrę wiary masz- potrafisz wstać

Wznieś serce nad zło, znajdź drogę przez mrok
Wzleć ptakiem nad mgły- w obłokach mieszka świt
~Wznieś serce nad zło~

Chodźbyś wyparł się swych korzeni- bogów swych
Spotkasz ludzi co pokażą drogę ci

Wznieś serce.../x2



Wznieś serce.../x4
~Wznieś serce nad złoo~