×
test environment
Z dedykacją Sobota
Tekst piosenki
Michał S.
Z dedykacją dla frajerów, konfitur, pierdolonych sprzedawczyków
Wielu z was powie, że to gangsterski uliczny numer
Nie, to normalny kawałek, bo nieważne czy jesteś biznesmenem
Bandziorem, bezrobotnym, z ulicy czy z dobrego domu
Powinieneś naturalnie, instynktownie wręcz
Nie lubić frajerstwa, sprzedawczyków pierdolonych
A to kawałek z dedykacją dla nich.
Chuj ci w ryj, kij ci w dupę
Z resztą ty i tak powiesz, że jest super
Jebię ciebie, całą twoją grupę
Co nic nie boli już rozjebany kuper
Wystarczy, przesol zupę będzie wpierdol
Mówię to serio będę napierdalał serią
Z cała frajernią jedziemy krótko
Niech ten kawałek sprawi, że będzie im smutno
Co zrobić trudno, że dziś czują się wygnani
Będą napiętnowani, wcale ich nie żal mi
Jesteśmy fatalni dla nich niczym złe fatum
Natłok kurewskich przyczyn zmienia nas w katów
Więc jesteś ziomem czy jesteś dziwką
Więc jesteś ziomem czy jesteś dziwką
Mów to szybko zanim podejdziesz za blisko
Okażesz się pizdą i ja nie zagram czysto
Wtedy będzie już za późno żebyś mógł se iść stąd
Z dedykacją dla frajerów, konfitur, pierdolonych sprzedawczyków
Wielu z was powie, że to gangsterski uliczny numer
Nie, to normalny kawałek, bo nieważne czy jesteś biznesmenem
Bandziorem, bezrobotnym, z ulicy czy z dobrego domu
Powinieneś naturalnie, instynktownie wręcz
Nie lubić frajerstwa, sprzedawczyków pierdolonych
A to kawałek z dedykacją dla nich.
Chuj ci w ryj, kij ci w dupę
Z resztą ty i tak powiesz, że jest super
Jebię ciebie, całą twoją grupę
Co nic nie boli już rozjebany kuper
Wystarczy, przesol zupę będzie wpierdol
Mówię to serio będę napierdalał serią
Z cała frajernią jedziemy krótko
Niech ten kawałek sprawi, że będzie im smutno
Co zrobić trudno, że dziś czują się wygnani
Będą napiętnowani, wcale ich nie żal mi
Jesteśmy fatalni dla nich niczym złe fatum
Natłok kurewskich przyczyn zmienia nas w katów
Więc jesteś ziomem czy jesteś dziwką
Więc jesteś ziomem czy jesteś dziwką
Mów to szybko zanim podejdziesz za blisko
Okażesz się pizdą i ja nie zagram czysto
Wtedy będzie już za późno żebyś mógł se iść stąd