0
0

Szesnaście Ton Szanty

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę vombat
    11 ulubionych
Ktoś mówił, że z gliny ulepił mnie Pan, e A7 e/e
Lecz przecież się składam z kości i z krwi. e A7 e/e
Z kości i krwi i z jarzma na kark a G a a7 /G a
I pary rąk, pary silnych rąk. h7 e/ H7 e


Co dzień szesnaście ton i co z tego mam? e A7 e/e
Tym więcej mam długów im więcej mam lat. e A7 e/e
Nie wołaj święty Piotrze, ja nie mogę przyjść, a G a a7 /G a
Bo duszę swoją oddałem za dług h7 e/ H7 e


Gdy matka mnie rodziła, pochmurny był świt.
Podniosłem więc szuflę, poszedłem pod szyb.
Nadzorca mi rzekł - Nie zbawi Cię Pan,
Załaduj co dzień szesnaście ton.


Co dzień szesnaście ton...

Czort może dałby radę, a może i nie.
Szesnastu tonom podołać co dzień.
Szesnaście ton, szesnaście jak drut,
Co dzień nie da rady nawet i we dwóch.


Co dzień szesnaście ton...

Gdy kiedyś spotkasz mnie, lepiej z drogi mi zejdź,
Bo byli i tacy - nie pytaj gdzie są.
Nie pytaj gdzie są, bo zawsze jest ktoś,
Nie ten, to ów, co urządzi Cię.


Co dzień szesnaście ton...



Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Niczego sobie 4 głosy
Historia
Kontrybucje:
vombat
vombat
anonim
  • Anonimowy użytkownik
    Sas
    Przekład kiepściutenki, i momentami tekst wypada z rytmu, ale dobra podstawa by zrobić z tego coś z sensem. Mimo wszystko składam ukłony dla autora za podjęcie próby, "przetłumaczenia"
    tej piosenki.

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    goka9
    fajne

    · Zgłoś · 11 lat temu