Jimmy (Jimmy) Tool

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki s314ryt
Jakby to było, zobaczyć stabilność na twej własnej twarzy?
Nagłe spojrzenie w dal. Zostawić cię wraz ze śmiercią i beznadzieją?
Jedenaście i ona odeszła. Jedenaście było, gdy pomachaliśmy sobie na pożegnanie.
Jedenaście ciągle pozostaje. Czekając na mnie, czekając na mnie by go uwolnić.
Przez powrót do domu.
Porusza mnie, wydając dźwięk. Otwiera mnie wykonując gesty, ciągnie mnie w dół i zapadam się. Pokazuje mi, gdzie to wszystko się zaczęło.
Jedenaście. Był zbyt przerażony, by zdać sobie sprawę, że to ty byłeś tym głosem, który wołał mnie do domu.
Pod martwym niebem Ohio. Jedenaście był i będzie czekał. Broniąc swego światła i marząc...
"Gdzie do diabła byłem? Śpiący, zagubiony i tępy."
Tak się cieszę, że cię wreszcie znalazłem. Jestem już rozbudzony i do domu zmierzam.
Chciałbym móc Cię zobaczyć zmienionego i biegnącego się bawić.
Wspomnienia zanikają, nieś mą wiekową duszę, nieś mnie do światła.
Niebiańsko skieruj swe ciało, znieś próbę pamięci, ja przyjdę do Twego światła
Trzymaj je, trzymaj je tak, bym mógł je dojrzeć, trzymaj je.
Wysoko. Trzymaj swe światło, jedenaście. Prowadź mnie łagodnie, krok za krokiem.
Przez każdy cal mojej obładowanej pamięci.
Wyruszyłem by uzdrowić siebie, tak wcześnie jak ból na to pozwoli, więc możemy zjednoczyć się i pójść dalej razem. Trzymaj swoje światło, jedenaście. Prowadź mnie łagodnie, krok za krokiem. Przez każdy cal mojej obładowanej pamięci.
Dopóki ty i ja nie będziemy jednym, jedenaście.
Więc świeć dziecino, świeć...
Wracam do domu


Oceń to opracowanie
anonim