×
test environment
Wir Podwodny (Undertow) Tool
Tekst piosenki
Niemy byłem, co głos ów sprawił, dochodzący z otchłani, spośród zimnej, czarnej wody.
Dwa razy jaśniejsza niż niebo i dwukrotnie tak głośna jak rozsądek.
Jest głęboka i żyzna jak muł w korycie rzeki i z pewnością tak samo niezmącona.
Usta prądów wokół mnie otwierają się otaczając wszystko.
Unoszą i mieszają mną podczas przełykania tego co zostało jeszcze.
Otaczają mnie, topią i wypłukują mnie.
Ale mnie jest tak wygodnie.
...zbyt wygodnie.
Zamknij się zamknij się zamknij się zamknij się.
Zalewasz mnie.
Jak więc mogłem pozwolić sprowadzić mnie na swe kolana
ponownie...ponownie.
W dół podążam po raz trzeci.
Chrzczony byłem twoim głosem, brzmiącym z głębi, spośród nieskończonej wody.
I jest on w połowie tak wysoki jak niebo i w połowie tak czysty jak rozsądek .
Jest zimny i czarny jak muł w korycie rzeki.
Ale mnie jest tak wygodnie,
...o wiele za wygodnie.
Dlaczego więc mnie nie zabijesz, jestem słaby, zdrętwiały i nie znaczę już nic,
Znowu klęczę.
Zagubiony w euforii.
Z powrotem jestem w dole - prąd wiru porywa mnie.
Jestem bezbronny i przebudzony - wir unosi mnie.
Więc umrę chyba wewnątrz twego wodnego piekła.
Zdaje się że nie ma żadnej innej drogi, by ocalić się od tego podwodnego grobu.
Euforia
Dwa razy jaśniejsza niż niebo i dwukrotnie tak głośna jak rozsądek.
Jest głęboka i żyzna jak muł w korycie rzeki i z pewnością tak samo niezmącona.
Usta prądów wokół mnie otwierają się otaczając wszystko.
Unoszą i mieszają mną podczas przełykania tego co zostało jeszcze.
Otaczają mnie, topią i wypłukują mnie.
Ale mnie jest tak wygodnie.
...zbyt wygodnie.
Zamknij się zamknij się zamknij się zamknij się.
Zalewasz mnie.
Jak więc mogłem pozwolić sprowadzić mnie na swe kolana
ponownie...ponownie.
W dół podążam po raz trzeci.
Chrzczony byłem twoim głosem, brzmiącym z głębi, spośród nieskończonej wody.
I jest on w połowie tak wysoki jak niebo i w połowie tak czysty jak rozsądek .
Jest zimny i czarny jak muł w korycie rzeki.
Ale mnie jest tak wygodnie,
...o wiele za wygodnie.
Dlaczego więc mnie nie zabijesz, jestem słaby, zdrętwiały i nie znaczę już nic,
Znowu klęczę.
Zagubiony w euforii.
Z powrotem jestem w dole - prąd wiru porywa mnie.
Jestem bezbronny i przebudzony - wir unosi mnie.
Więc umrę chyba wewnątrz twego wodnego piekła.
Zdaje się że nie ma żadnej innej drogi, by ocalić się od tego podwodnego grobu.
Euforia