Morskie Opowieści Szanty

Komentarze

  • Anonimowy użytkownik
    Tctxr
    Fajne

    · Zgłoś · 7 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    Oburzenie!
    Jeśli będzie to czytał administrator, proszę usunąć zwrotki z przekleństwami i nieprzyzwoitościami. No trochę kultury, netykieta obowiązuje!

    · Zgłoś · 7 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    FrMa
    Był raz sobie Tadzio który
    zasnął sobie przy gitarze
    szybko tego snu z pamięci
    chyba nie wymaże

    Jego siostra Marysieńka
    Leży na łóżeczku obok
    Ją natomiast w snu objęcia
    Porwał jakiś obłok

    · Zgłoś · 8 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    anonim
    Kiedy rum zaszumi w głowie aaaa
    Cały świat nabiera treści GGGG
    Wtedy chętnie słucha człowiek aaaa
    Morskich opowieści CEa

    Bicie 2/4 mam tak w śpiewniku i myślę że tak jest dobrze

    · Zgłoś · 8 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    Gregorio
    Raz w sezonie na Cedzynie przyszła nagle wielka fala, ten kto nie był wtedy w kinie trafił do szpitala
    A nasz bosman nostalgiczny grzeczny chłop no i muzyczny śpiewa sobie od kołyski ciągle mało whisky
    Jak piraci nas gonili, naszą łajbę przegonili i znaleźli się przed nami wraz z wielorybami Za lat dziesiąt się spotkamy, przy szklaneczce pogadamy o tych latach co za nami za starymi żeglarzami
    Nasz kapitan szwarc charakter, kawał świata już przepłynął, czasem w rejsie bierze za ster gdy ląd mu nie zniknął
    Bosman wielki pijanica, w każdym rejsie coś przemyca, nieraz woził rumu morze, a raz gołoborze
    Jak pod Dover przyszła fala, to zdmuchnęła nam bosmana, za nią była druga fala wzięła kapitana
    I cóż było potem robić, fale trzeba było gonić, by oddały nam bosmana no i kapitana Ale fale nieprzebrane, w zupełności nam nie znane, za nic miały nasze prośby, ani nawet groźby
    Nie oddały nam bosmana, ani nawet kapitana jak będziemy bez nich pływać, piratom umykać
    Gdy już szanty nam się znudzą, a piosenki nas utrudzą, pójdziemy sobie na jednego, pić do upadłego
    A nasz kliper taki zwinny, pływa szybko jak żaden inny, do herbaty przewożenia nie do prześcignienia
    Szkuner, bark, bryg czy fregata, nie opuszczę ich przez lata, pożegluję nimi wszędzie i jakoś to będzie
    Była sobie panna miła, nie wiedziała co to kiła, popłynęła raz żaglowcem, stała się fachowcem
    Jak na Chańczy mocno wieje, to na wodzie nic się nie dzieje, a żeglarze po browarze polewają w barze A latryna zafajdana, pływa się w niej po kolana, jak tak dalej stolec pójdzie spotkamy się w Rozpudzie
    Każdy żeglarz, w każdym porcie myśli tylko o tym sporcie a że rzecz jest całkiem miła, to rozwija się tu kiła
    A w lokalu gdzieś na Helu było tak jak na weselu, za pijących co nie miara, zapłaciła jedna para Taki fajny bananowiec przekształcony we frachtowiec, a załoga nauczona, co po grudniu znaczy WRONA A załoga to nie święci, piją jak są mniej zajęci, a roboty jak nie mają to już tylko chlają
    Jak płynąłem raz z kumplami i przez tydzień nic nie pili, to ósmego dnia rumplami łajbę mi zniszczyli
    Raz tropiliśmy U-boota, fajna była z tym robota, dostał paroma bombkami, zgodnie z zasadami
    I już nie ma tu U-boota, na dziś inna jest robota trza się zmagać ze stadami niemieckimi schnelbootami
    Czy to gruszka, czy śliweczka dobra z nich jest naleweczka, a załoga od ich picia zatraciła chęć do życia Przez dwa lata już pływałem, szmaty z rejów wybierałem, a tu mówią mi sąsiedzi co pan tyle w miejscu siedzi?
    I najgorsza chwila przyszła, kiedy prawda na wierzch wyszła, mój jacht przez dwa sezony był … zakotwiczony.
    A jak wyruszałem w morze, i kotwicę swą podniosłem, dalej było tylko gorzej bo dostałem wiosłem
    Tak mi wiosło przywaliło, że coś mocno mnie przyćmiło, no i znowu zawaliłem, cum nie odrzuciłem
    Jak w Olecku i na Klecku dmucha wietrzyk po kielecku znaczy to, że wiatr jest męski, albo też i żeński
    Bo ten męski podmuchuje, a ten żeński nieźle piździ, komu to wciąż nie pasuje niech w kieleckie jeździ
    A jak jest już po robocie, albo żagle są w łopocie wtedy pomyśl przyjacielu jak dmucha na Ukielu

    · Zgłoś · 8 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    Gregorio
    A w starości rum walniemy, na Marinę se pójdziemy, by podziwiać łajby wszelkie, choćby te niewielkie

    Gdy odechce nam się chodzić na Marinę czy na molo to zaczniemy sobie ględzić o pływających solo

    Teraz rumu nie szklaneczkę, można wypić całą beczkę, za tych co świat opłynęli i w grobie spoczęli

    A gdy wszyscy już pomrzemy i gdy przyjdzie na pochować
    kto nam wtedy będzie nucił morskie opowieści

    A gdy nas już zagrzebali, w morzu, ziemi i bez wieści dobrze, żeby nam zagrali morskie opowieści

    A gdy się zestarzejemy, no i też wyłysiejemy to na pewno bardzo szybko rozłoży nas piwko

    W jednej bajce o bosmanie łajbę stracił w oceanie pod Darłowo na pagaju płynął spod Bombaju

    · Zgłoś · 8 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    misza
    Tutaj w przedostatnia zarodka jest najlepsza

    · Zgłoś · 8 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    komentarz 1
    Lol

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    Kasia i Adam
    Twarda orka wystrzeliła
    muszle mi przedziurawiła
    teraz pełno szamba wszędzie
    kibla już nie będzie

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    LWD
    Stoi drzewo, stoi drzewo,
    stoi drzewo, stoi drzewo,
    stoi drzewo, stoi drzewo
    więc wypijmy jeszcze.

    · Zgłoś · 9 lat temu
Usunięto 7 komentarzy