0
0

Baranek Kult

KULT
UTWÓR: Baranek

AAch Ci ludzie, to brudne swinie
dCo na pletli o mojej dziewczynie
AJakies bzdury o jej nalogach
dTo po prostu litosc i trwoga
DTak to bywa gdy ktos zazdrosci
gKiedy brak mu wlasnej milosci A d
Plotki plodzi, mnie nie zaszkodzi zadne obce zlo
ANad mój sposób widziec ja
    ANa glowie kwietny ma wiadnek
    W Areku zielony baddylek
    Ag przed nia biezy badranek
    AA nad nia lata modtylek x 2
Krzywde robie mojej panience
Opluc chca ja podli zboczency
Utopic chca ja w morzu zawisci
Paranoicy, podli sadysci
Utaplani w brudnej rozpuscie
A na gebach falszywy usmiech
Byle zagnac do swego bagna, ale wara wam
Ja ja przeciez lepiej znam
Na glowie kwietny ma wianek
W reku zielony badylek
A przed nia biezy baranek
A nad nia lata motylek x 2
Znów widzieli ja z jakims chlopem
Znów wyjechala do St. Tropez
Znów meczyla sie, Boze drogi
Znów na jachtach myla podlogi
Tylko czemu rece ma biale
Chcialem zapytac, zapomnialem
Cialo kloniac skinela dlonia wsparla skron o skron
Znów zapadlem w nia jak w ton
Na glowie kwietny ma wianek
W reku zielony badylek
A przed nia biezy baranek
A nad nia lata motylek x 2
Ech, dziewczyna pieknie sie stara
Kosi pieniadz, ma jaguara
Trudno prace z miloscia zgodzic
Rzadziej moze do mnie przychodzic
Tylko pyta kryjac rumieniec
Czemu patrze jak potepieniec
Czemu zgrzytam, kiedy sie pyta czy ma ladny biust
Czemu tocze piane z ust.


Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Dobry+ 12 głosów
anonim