0
0

Baranek Kult


Zwrotka:
A d
A d
D g
A d
A d
Refren:

A d
A d
g d
A d









Ach Ci ludzie, to brudne świnie

Co napletli o mojej dziewczynie

Jakieś bzdury o jej nałogach

To po prostu litość i trwoga

Tak to bywa gdy ktoś zazdrości

Kiedy brak mu własnej miłości

Plotki płodzi, mnie nie zaszkodzi żadne obce zło

Na mój sposób widzieć ją



Na głowie kwietny ma wianek

W ręku zielony badylek

A przed nią bieży baranek

A nad nią lata motylek



Krzywdę robię mojej panience

Opluć chcą ją podli zboczeńcy

Utopić chcą ją w morzu zawiści

Paranoicy, podli sadyści

Utaplani w brudnej rozpuście

A na gębach fałszywy uśmiech

Byle zagnać do swego bagna, ale wara wam

Ja ją przecież lepiej znam



Na głowie kwietny ma wianek

W ręku zielony badylek

A przed nią bieży baranek

A nad nią lata motylek



Znów widzieli ją z jakimś chłopem

Znów wyjechała do St. Tropez

Znów męczyła się, Boże drogi

Znów na jachtach myła podłogi

Tylko czemu ręce ma białe

Chciałem zapytać, zapomniałem

Ciało kłoniąc skinęła dłonią wsparła skroń o skroń

Znów zapadłem w nią jak w toń



Na głowie kwietny ma wianek

W ręku zielony badylek

A przed nią bieży baranek

A nad nią lata motylek



Ech, dziewczyna pięknie się stara

Kosi pieniądz, ma jaguara

Trudno pracę z miłością zgodzić

Rzadziej może do mnie przychodzić

Tylko pyta kryjąc rumieniec

Czemu patrzę jak potępieniec

Czemu zgrzytam, kiedy się pyta czy ma ładny biust

Czemu toczę pianę z ust



Na głowie kwietny ma wianek

W ręku zielony badylek

A przed nią bieży baranek

A nad nią lata motylek








Oceń to opracowanie
Historia
Kontrybucje:
Malina
Malina
anonim