0
0

Grudniowy LemON




















--------------------------------------------------------


Jest/A/ noc, lecz nie /A7/ma ciemności
Gdy /D/płacze z zimna /F7/maleńki Bóg
Opa/A/trzy serca /A7/załamane,
/D/Skruszone pos/F7/kłada
Co/e/ ludzkie - staje się/F/ boskie,
To/G/ już...

Ktoś rozplątuje nerwowo
Lampek zasupłany sznur,
Oddech przyśpieszonych ulic
W marszu zatraconych stóp
Co ludzkie - staje się boskie,
To już...

A/A/ ja zmrużę /A7/oczy, a /G/Ty zjawisz się /D/znów
Wszystko /A/się roz/A7/maże
Zamiast /G/podarków poproszę o /D/cud.
A/A/ ja zmrużę /A7/oczy, a /G/Ty zjawisz się/D/ znów
Wszystko/A/ się roz/A7/maże
Zamiast /G/darów proszę o /D/cud.

Zapach mandarynek,
Błyszczący papier szeleści,
Drobne dłonie lukrują piernik,
Pokłują się zaraz choinką
Co ludzkie - staje się boskie,
To już...

Migoczą od świateł ulice miasta
Łuną już błyszczą
Dostrzeż w tym wszystkim coś,
Co w głowie się nie mieści
Co boskie - staje się ludzkie,
To już...

A ja zmrużę oczy...



Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Słaby 9 głosów
Historia
Kontrybucje:
paula
paula
anonim