×
test environment
Przy kominku Leonard Luther
-
1 ocena
-
3 ulubione
Z wiary kruchej Panie jak słomiany ogień
Twemu tułaczowi zbuduj dom przydrożny
Nogi obolałe nie chcą dłużej nosić
Po gościńcach obcych po skrzekliwych dworcach
aGCeaFE
FGCeaFE
aGCeaFE
FEFEFGaG
W moim domu jasnym jak gronowe wino
Będę mieszkał Panie z Tobą i z dziewczyną
Przodków obyczajem przy kominku ciepłym
Powiesimy szable ogrzejemy ręce
CGaeFGCea
FGCeaFGa
CGGaFGa
aGCeaFE
FEFEFGaG
Przy kominku ciepłym jak podgrzane wino
Będę siedział Panie z Tobą i z dziewczyną
Płomień nas ogranie wedrze się do wnętrza
Otworzymy okna otworzymy serca
Z grzechów gorzkich cierpkich jak głogowe wino
Będę się spowiadał z Tobą i z dziewczyną
A gdy nas wytropi czas jak pies zazdrosny
Spakujemy rzeczy do ostatniej drogi
Do domu wiecznego jak najstarsze wino
Będę szedł znów Panie z Tobą i z dziewczyną
Twemu tułaczowi zbuduj dom przydrożny
Nogi obolałe nie chcą dłużej nosić
Po gościńcach obcych po skrzekliwych dworcach
aGCeaFE
FGCeaFE
aGCeaFE
FEFEFGaG
W moim domu jasnym jak gronowe wino
Będę mieszkał Panie z Tobą i z dziewczyną
Przodków obyczajem przy kominku ciepłym
Powiesimy szable ogrzejemy ręce
CGaeFGCea
FGCeaFGa
CGGaFGa
aGCeaFE
FEFEFGaG
Przy kominku ciepłym jak podgrzane wino
Będę siedział Panie z Tobą i z dziewczyną
Płomień nas ogranie wedrze się do wnętrza
Otworzymy okna otworzymy serca
Z grzechów gorzkich cierpkich jak głogowe wino
Będę się spowiadał z Tobą i z dziewczyną
A gdy nas wytropi czas jak pies zazdrosny
Spakujemy rzeczy do ostatniej drogi
Do domu wiecznego jak najstarsze wino
Będę szedł znów Panie z Tobą i z dziewczyną