×
test environment
Metamorfoza Stare Dobre Małżeństwo
-
-
2 ulubione
Góra
Chmury pękały czarne
Coraz czarniejsze
Jakby koni frygijskich czarne tabuny
Aż grom
Przeszył obraz niedokończony jeszcze
A model spadał
Głową w dół
W płótno
I wrósł
W ciepłe jeszcze kontury
Nagłego olśnienia
To był ranek
A ty się śmiałaś do mnie z portretu
Chmury pękały czarne
Coraz czarniejsze
Jakby koni frygijskich czarne tabuny
Aż grom
Przeszył obraz niedokończony jeszcze
A model spadał
Głową w dół
W płótno
I wrósł
W ciepłe jeszcze kontury
Nagłego olśnienia
To był ranek
A ty się śmiałaś do mnie z portretu