×
test environment
Szara ballada Stare Dobre Małżeństwo
-
1 ulubiony
-
2 ulubione
a
nie czerń lecz szarod
ść wszędzieta n
F
ić szara się prze
ędzieona z
d
a mną przedE7
e mną i prza
y mnieona r
a
ankiem w mej głd
owiew dłoniach
F
i w pierwszym słe
owieniczym g
d
ołąb pocztE7
owy powra
acaF
szarą nG
icią przesza
ytyF
i do świG
ata przysza
ytytak jak g
F
uzik dG
o szarego pła
aszczaz szarej wł
F
óczki me mG
yślizgrzebne dn
a
i i tygodniez szarej wł
F
óczki jesiG
enie i la
atanawet wi
F
ersz cały z tG
ęczynagły l
a
ist radość szczęścieco jak wz
F
ór na kilG
imie się złA
ocąjuż za moment szarzeją
są jak fatamorgana
w zeschły liść się zmieniają i popiół
z szarych nici ten kłębek
który w szarą godzinę
sennie zwijam pod głowę podkładam
ludzie chorzy na szarość
mój los chory na szarość
mój dom moje miasto planeta
Boże cały ze złota
przędący w kołowrotku
czemu z siebie wysnuwasz nić szarą
Ojcze nasz wielobarwny
w akselbantach w brokatach
który błyszczysz i mienisz się cały
jeśli trochę nas lubisz
nachyl się nad wrzecionem
dorzuć włosów anielskich do włóczki
bo w nas szarość w oddechach
szarość w snach i uśmiechach
szarość we łzach modlitwie i hymnie