Idę na plażę, na plażę, idę na plażę, na plażę, idę na plażę, na plażę idę!

1.
Nowy dzień, w lustrze znów, widzę zmęczoną twarz. E
Nie jest źle, na trzy plus, tyle bym sobie dał. cis
Wyszedł bym, ale nikt nie zaprosił mnie.
Na mój widok nawet pies już nie cieszy się.
W kieszeni mam pomięte dziesięć złotych, A
starczy ledwie mi na papierosy. fis
W oczy wiatr, pracy brak, zresztą nie od dziś. A
Mało wiem, dużo chcę, a nie umiem nic. H

Muszę wiać, muszę wyjść nie wytrzymam tu. E
Tylko jak, auto grat, nie zapali już. cis
Może to właśnie na stary rower czas,

lepiej nie dzisiaj już pedałować strach.

Z okna widzę zatłoczone molo, A
kilka dziewcząt się opala solo. fis

Drzwi na klucz, A

sprawdzam puls

i schodami w dół.
Teraz ja, młody bóg biegiem... H


ref. E H cis A H

Idę na plażę, na plażę, idę na plażę, na plażę, idę na plażę, na plażę idę!

2.
Morza szum, dziewczyn tłum zjechał cały kraj.
A ja tu brak mi tchu, tak wygląda raj.
Wpadam w szał takich ciał nie wytrzyma wzrok.
Czy to sen, czy to żart, czy słoneczny szok.


Z dala widzę zatłoczone molo,
kilka dziewcząt się opala solo.

Czas na ruch,
sprawdzam puls
i wydmami w dół.
Teraz ja, młody bóg biegiem...

ref.

Idę na plażę, na plażę, idę na plażę, na plażę, idę na plażę, na plażę idę!

Idę na plażę, na plażę, idę na plażę, na plażę, idę na plażę, na plażę idę!


Idę na piach...